Nie ma tu żadnego zagrożenia, ten termin będzie dotrzymany - mówił w czwartek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Od początku trwania epidemii według komunikatów z Płocka, Sierpca i Gostynina zachorowało na COVID łącznie 4119 osób. Ozdrowieńców w całym subregionie jest już 2323. Ale też nie wszyscy pokonali groźnego koronawirusa; z jego powodu zmarło 92 chorych.
Lockdown dla kultury znów wymusza inne sposoby dotarcia do odbiorców. Z propozycji płockiego Teatru Dramatycznego warto skorzystać.
Wystarczy zadzwonić do swojej filii bibliotecznej lub wypożyczalni głównej w Książnicy Płockiej albo do mediateki EmKi, a pracownicy bezpiecznie dowiozą lekturę, także w formie audiobooka, do domu.
W dodatku ciągu ostatniej doby do szpitali zostało skierowanych kolejne 9 osób; w sumie w całym subregionie aktualnie hospitalizowanych jest 171 chorych. To wszystko trudno uznać za zwiastuny końca epidemii.
Kiedy nastąpi otwarcie szpitala tymczasowego, za którego przygotowanie odpowiada PKN Orlen? Wstępnie mówiło się o dostępie do 100 łóżek od 20 listopada. - Na dziś brakuje nam obsady kadrowej - mówi dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego Stanisław Kwiatkowski.
Niestety epidemia nie ustępuje. W środę rano Andrzej Nowakowski poinformował, że przez najbliższe dni pozostanie w domu z powodu zakażenia koronawirusem.
To dane z sanepidów tylko z ostatniej doby. Dodajmy, że w tym czasie 16 kolejnych chorych musiało znaleźć się w szpitalu, a 441 zostało skierowanych na kwarantannę.
I znów najgorzej jest w Płocku i powiecie. Sanepidy z Sierpca i Gostynina nie mają w swoich komunikatach informacji o zgonach, a nowych zachorowań w ostatniej dobie zarejestrowały po mniej niż 10.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej dyrektor placówki na Winiarach mówił, że zgłosiło się dotąd zaledwie kilku lekarzy i kilkadziesiąt pracowników personelu pomocniczego i pielęgniarek. W dodatku nie ma pewności, że zgodzą się na zaproponowane im warunki pracy i płacy.
Więcej mszy, w tym w noc wigilijną, ustawianie krzyży morowych w parafiach, organizowanie rekolekcji z wykorzystaniem internetu. Biskup Mirosław Milewski wydał - w związku z pandemią - komunikat w sprawie bieżących spraw pastoralnych w diecezji płockiej.
Antyszczepionkowcy, antycovidowcy, ci, którzy nie wierzą w wirusa niosącego ciężkie choroby i śmierć, ale wierzą mocno w ogólnoświatowy spisek, za nic mają argumenty wyrażone liczbami. A te, niestety, wciąż są pesymistyczne.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w niedzielę o 21 854 nowych zakażeniach koronawirusem w Polsce. Ostatniej doby zmarło 303 pacjentów, z czego 36 osób nie miało chorób współistniejących.
- Płocczanie, nie rezygnujcie z miejskich programów badań profilaktycznych! - apeluje prezydent miasta. Twierdzi, że w danych sanepidu liczba śmierci z przyczyn związanych z koronawirusem jest mniejsza, niż wynika to z wpisów w aktach zgonu. Przedsiębiorca pogrzebowy opowiada, jak wyglądają pochówki zmarłych na COVID-19. Wszystko to daje ponury obraz rzeczywistości, w jakiej żyjemy.
Z trzech wchodzących w skład subregionu miast i powiatów wciąż najgorzej jest w Płocku i powiecie ziemskim. Tutaj COVID ostatniej doby zebrał tragiczne żniwo.
132 tys. osób odwiedziło do końca września płockie zoo - rok temu w trzech pierwszych kwartałach było ich ponad 178 tys. O przeszło 25 tys. zwiedzających mniej było w Muzeum Mazowieckim. A w Płockiej Galerii Sztuki frekwencja spadła aż o prawie 80 proc.!
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sobotę o 25 571 nowych zakażeniach koronawirusem w Polsce. Ostatniej doby zmarło 548 pacjentów. Najwięcej od początku epidemii. Na Mazowszu jest 2419 nowych zakażonych.
Piątkowe komunikaty sanepidów nie napawają optymizmem. Najgorzej jest w Płocku i powiecie płockim.
Czynsze dla prowadzących działalność gastronomiczną w lokalach należących do Agencji Rewitalizacji Starówki są wysokie. - To 45 zł za m kw. - mówią nam najemcy. Jeśli lokal jest duży, miesięcznie wychodzą astronomiczne sumy. Teraz, kiedy pandemia nas pozamykała, zwyczajnie nie mamy pieniędzy. Ale spółka ma to w nosie. ARS oponuje.
Szkoda im czasu na kontestowanie działań, wytykanie zaniedbań rządu, szukanie winnych. Bo wiedzą, że dziś, jutro są osoby, które same sobie nie poradzą. Robią więc, co mogą, żeby pomóc, nawet jeśli nie zawsze spotykają się z wdzięcznością. Po prostu - tak trzeba.
Wiele osób, które przeszły zakażenie wirusem SARS-CoV-2, może pomóc wrócić do zdrowia kolejnym chorym.
I znów najwięcej zachorowań w ostatniej dobie ujawniono za pomocą testów w Płocku i powiecie płockim. W całym subregionie aż 3037 ludzi aktualnie jest na kwarantannie.
W czwartek rano na Winiarach było aż 92 pacjentów z covidem. W ostatniej dobie czterech chorych zmarło. Na wyniki czeka 31 osób. - Sami widzimy, że od dawna w naszym szpitalu leczenie innych pacjentów jest ograniczone, więc kiedy powstanie szpital polowy, zwrócimy się do wojewody, żeby ograniczył u nas liczbę łóżek covidowych - mówi dyrektor Stanisław Kwiatkowski.
Ozdrowieńców jest 67, ale najbardziej dziś cieszy, że nie ma w komunikatach nic o osobach zmarłych.
Po tym, jak Polska odrzuciła niemiecką pomoc w walce z koronawirusem, zarząd województwa mazowieckiego sam się po nią zwrócił. Czy Niemcy pomogą? "Stołeczna" dostała wstępną deklarację premiera Brandenburgii.
To najnowsze dane z komunikatów senepidów w Płocku, Gostyninie i Sierpcu. Od początku pandemii w całym regionie zachorowało już ponad 3 tys. jego mieszkańców, 66 zmarło.
Infrastruktura na potrzeby pacjentów powstaje na działce Centrum Badawczo-Rozwojowego na terenie Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego.
To dużo, zważywszy na to, że sanepid w Płocku nie jest w pełni wydolny z racji masowych zachorowań i kwarantann swoich pracowników. A właśnie na jego terenie zakażeń jest najwięcej, ponad 100.
- Cieszę się, że w końcu ta współpraca zaczyna działać i wszystko dochodzi do normy - komentuje prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. W czasie poniedziałkowego posiedzenia sztabu kryzysowego była też mowa o nowych ogniskach zakażenia koronawirusem, głównie w placówkach medycznych, a także o pracy zdalnej uczniów z najmłodszych klas podstawówek.
Poinformował o tym dyrektor placówki na Winiarach Stanisław Kwiatkowski. W poniedziałek i we wtorek będą trwały przygotowania i ustalenia odnośnie do wypełnienia tego nakazu.
Jak zwykle w niedziele komunikaty sanepidów są trochę łagodniejsze. Zarówno w subregionie płockim, jak i w kraju. Ale niestety, to jeszcze nie oznacza, że można mieć nadzieję, iż epidemia zbiera się do odwrotu. Wciąż jest bardzo groźnie, niebezpiecznie. Aktualnie w całym naszym regionie (Płock, Gostynin, Sierpc) na COVID choruje aż 1491 osób.
O 24 785 kolejnych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce poinformowało w niedzielę, 8 listopada, Ministerstwo Zdrowia. Mazowsze nadal utrzymuje się w czołówce regionów w tej statystyce.
Odkładam słuchawkę po kolejnej poradzie i znów wystukuję dziewięć cyfr, i dalej, i od nowa. Z głośnika płyną melodyjki łączenia, sygnały oczekiwania, przeprosiny, że abonent prowadzi w tym czasie inną, może ciekawszą rozmowę.
Na propozycję prezydenta Niemiec, żeby Polska przyjęła pomoc w walce z koronawirusem, Polska odpowiedziała odmownie. Samorząd województwa mazowieckiego uznał to za błąd i sam prosi Niemcy o pomoc.
Prezydenci, burmistrzowie i starostowie na Mazowszu otrzymali pismo, w którym wojewoda zaleca wstrzymanie niemal wszystkich świadczeń opieki zdrowotnej innych niż leczenie COVID-19.
To są łączne dane z trzech sanepidów - płockiego, gostynińskiego i sierpeckiego. Na kwarantannie jest już 3152 ludzi. Epidemia rozszerza się w błyskawicznym tempie. Ci, którzy zachorowali, opowiadają, że czują się naprawdę źle.
Sobota to kolejny dzień, w którym statystyki nowych zakażeń są rekordowe od początku pandemii. Przybyło prawie 28 tys. nowych chorych, a ich liczba przekroczyła w sobotę granicę 500 tysięcy.
Jeżeli Pan ma takie możliwości, to bardzo prosimy o pomoc w tej rekrutacji, ale niech to będą specjaliści, a nie lekarze ortopedzi z PZU, których oddelegujecie do pracy na oddziałach płucnych! Jeżeli ma Pan też możliwości zapewnienia finansowania ich pracy, to także będziemy wdzięczni. Podpowiadam, że można zdjąć trochę z kilkudziesięciu milionów, jakie pompujecie w Kubicę, ewentualnie ze sponsorowania pozapłockich drużyn sportowych - pisze Tomasz Kominek.
O tym, że walczył z koronawirusem, było wiadomo już od dłuższego czasu. Ostatnio był pod respiratorem w płockim szpitalu wojewódzkim. Zmarł dziś, w piątek po południu.
Dobowa liczba zakażeń jest, na szczęście, niższa niż w czwartek i środę. Ale jest zdecydowanie za wcześnie na optymizm.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.