Nadwiślańska skarpa będzie umocniona. W związku z planowanymi pracami nad jej stabilizacją, od wtorku, 29 października, ul. Kazimierza Wielkiego będzie zamknięta.
Dzięki dotacji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, 450 drzew na Wzgórzu Tumskim i w jego otoczeniu przejdzie metamorfozę.
W jednym miejscu w Płocku ma powstać nowy i wyjątkowy park, a tuż obok linia szybkich pociągów do nowego lotniska koło Warszawy. Władze miasta twierdzą, że połączenie obu inwestycji się uda.
- Czas na odnowienie oblicza Starego Rynku. Stary Rynek to serce naszego miasta. Zadbam o nie dla was, dla Płocka - stwierdza w krótkim spocie Iwona Krajewska, starająca się o reelekcję radna KO i zarazem szefowa Płockiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Prace na terenie przy rondzie Stanleya Podzielińskiego na ul. 3 Maja są już zaawansowane. Nowa utwardzona nawierzchnia mineralna wyróżnia się... diamentowym połyskiem.
Oficjalnie ratusz zamierza je zaprezentować w poniedziałek.
Takie urządzenie stanęło we wtorek przy wejściu do płockiego zoo. Można z niego pobrać mieszankę nasion jednorocznych i wieloletnich. Są w niej m.in. bławatki, ogóreczniki, wyka, szałwia, fiołki, skrzyp, rumianki i nagietki.
W zamian koncern ma posadzić 450 drzew i dodatkowo wypłaci 10 mln zł dla samorządu Płocka.
Chodzi o drzewa, które rosną obok bloku przy Jasnej 17, po sąsiedzku z parkingiem przy ul. Na Skarpie. Mieszkańcy chcą mieć tam miejsce do wypoczynku z ławeczkami.
Takie rozwiązania stosuje już w innych miastach, mają na celu zostawienie miejsca dla korzeni drzew.
Przed wiekami do miasta prowadziły trzy bramy: bielska, dobrzyńska i wyszogrodzka. O pomyśle twórczej odbudowy tej pierwszej mowa była już w latach 90. ub. stulecia. Dziś jej nazwy używa się przy symbolicznym już tylko "zaznaczaniu" muru z czasów Kazimierza Wielkiego.
Miasto po latach bojów z opadłymi z drzew liśćmi zdecydowało się pozostawić je w parkach - dla dobra natury. Nie jest prekursorem w tej sprawie. Inne samorządy już wcześniej podjęły takie decyzje.
Na spotkania dotyczące zieleni w mieście, jej wpływu na jakość życia mieszkańców zapraszają ratusz i płocka filia Politechniki Warszawskiej.
Za domem rodzinnym Władysława Broniewskiego, tuż przy słynny dębie, przybędzie kwiatów i zieleni - jako nawiązanie do słów "Zielonego wiersza": "Ja nie chcę wiele; Ciebie i zieleń".
Na fragmencie placu znika kostka, zastąpi ją 20 berberysów Thunberga "Green carpet". Będą też dwie wiśnie piłkowane "Kanzan".
Mowa, oczywiście, o jednym z symboli miasta - potężnym dębie Broniewskiego rosnącym na tyłach rodzinnego domu poety i obecnym w jego twórczości.
Obszar ma być ukształtowany "w sposób naturalny, zbliżony do dzikiego". Opracowanie powstało dla terenu o powierzchni ponad 3,6 ha na płockim osiedlu Międzytorze, po północnej stronie ul. Gintera.
Kolejna fotka z betonozą, filmik z koszenia trawy, komentarz pełen oburzenia, dobre praktyki z innych miast... To jest fajne, ale mało wydajne - uważają członkowie nieformalnej grupy "Płock dla drzew".
Bujaki, leżaki, fontanny, pergole, biblioteczki terenowe, nowe nasadzenia... Dzięki temu jednemu projektowi przy współfinansowaniu z funduszy unijnych kilka miejsc w Płocku przeszło całkowitą metamorfozę. Doszły też nasadzenia w pasach drogowych, wzdłuż ulic i na rondach.
Lokatorka bloku przy ul. Batalionu Parasol 3 złożyła już w Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej wniosek o wycięcie drzewa. Powód? Zbyt duże zacienienie.
Wzgórze Tumskie... Czy rzeczywiście ma ono swoje silnie promieniujące punkty energii, które sprawiają, że to miejsce kochamy od wieków najbardziej? Bardzo możliwe.
Może trzeba zorganizować małą kampanię wyborczą, zmobilizować przyjaciół i znajomych do głosowania na najmilszy zielony zakątek w regionie? Niech na finiszu bój będzie zacięty!
Jeszcze tylko do niedzieli możecie powalczyć o wasze ulubione zielone miejsca w Płocku i na całym Mazowszu. Nasz plebiscyt trwa i dziś zdradzimy, jaka jest aktualna kolejność. Czy twój typ wygrywa?
...które całe kryje się w cieniu kasztanowców. Jest to miejsce, które "opowiada" historię Płocka, a także całego kraju.
...dąb Broniewskiego. Błądząc alejkami na Tumach, natkniemy się na niego nagle - niczym na drewniane wrota pod romańskim sklepieniem z gałęzi.
Jeśli ktoś by mnie spytał, które zielone miejsce w Płocku uważam za najbardziej klimatyczne, to bez wahania wskazałbym Wzgórze Tumskie. W tym miejscu, jak nigdzie indziej, historia przeplata się z teraźniejszością.
...ogródek przy Nowym Rynku 10. Jestem bowiem zwolenniczką zagospodarowywania zielenią każdego wolnego miejsca, jeżeli są ku temu odpowiednie warunki. Podwórko przy Nowym Rynku 10 zyskało nowe życie, idealnie odgradza gościa od zgiełku miasta.
Nie wszyscy wiedzą, że w dzieciństwie mieszkałem przy ul. Grodzkiej. Wtedy Płock wyglądał trochę inaczej, było o wiele więcej terenów zielonych.
To za sprawą posianych kwiatów jednorocznych. Jednak korzyści, oprócz tych estetycznych, ma być więcej.
Zgodnie z zapowiedzią zaczynamy nasz plebiscyt; wybierzemy najbardziej lubiane, kochane miejsca z klimatem. Dwie listy powstały na podstawie Waszych zgłoszeń, ale że wskazaliście więcej pięknych miejsc, niż mogliśmy na nich umieścić, trzeba było dokonać wyboru.
Już niebawem wystartuje plebiscyt "Wyborczej", w którym to wy, nasi czytelnicy, wybierzecie najcudniejsze miejsca z klimatem. Zielone, przyjazne, pełne przyrody.
Wanda z Płocka: "Czasem idę pod tym dębem posiedzieć, bo jest mi tam dobrze. Mogę pomyśleć spokojnie, a nawet przypominają mi się różne wiersze Władysława Broniewskiego. Gdyby samo to drzewo było za mało na zgłoszenie, to dodam park za kościołem na Górkach".
Samo rondo zaś ma już niedługo pełnić funkcję "zielonego witacza".
Zieleni nam trzeba, zieleni! Potrzebujemy jej, nawet jeśli wielu z nas nie ma takiej świadomości. Ona jest po prostu życiem. Zapraszamy na krótki spacer po Płocku i okolicy - do miejsc, które dają nam siłę, witalność, ukojenie.
Ulubione zielone miejsca z klimatem - to hasło przewodnie nowego plebiscytu, do którego zaprasza was, naszych czytelników, "Gazeta Wyborcza".
Od 2010 r. pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych 22 kwietnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Matki Ziemi. Jego przesłaniem jest troska o ochronę klimatu i zrównoważony rozwój.
Drzewa sadzone wiosną będą duże, o obwodzie pni od 30 do 35 cm. Nowe nasadzenia to również efekty akcji "Zapuść korzenie w Płocku" i Budżetu Obywatelskiego Płocka.
Na razie nikt nie przyznaje się do "partyzanckiej" akcji na ul. Misjonarskiej. Na facebookowej grupie "Płock dla drzew" jedni gratulują nieznanym płocczanom odwagi i chęci działania, inni przestrzegają albo pytają, czy nie było innego sposobu postępowania.
Czy to znaczy, że koncepcja konkursowa jaru wyląduje w koszu?
Odbyła się kolejna akcja nasadzeń, tym razem z udziałem uczniów Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 24. - Gotowi? - pytał ich prezydent. - Ależ oczywiście - chóralnie wykrzyknęli młodzi płocczanie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.