Płockie zoo chwali się swoimi seniorami. Gibbon, foka, kondorzyca, ale rekordzistką jest aligatorzyca missisipijska. To najstarsze zwierzę w europejskich ogrodach zoologicznych.
W Płocku będzie w końcu grzebowisko dla zwierząt. Władze miasta wyznaczyły już działkę. Żeby rozpocząć inwestycję, trzeba ją przekwalifikować.
Zakaz używania fajerwerków, trzymania psów na łańcuchach, obowiązkowe czipowanie, kastracja i sterylizacja psów i kotów. Gotowy projekt ustawy zmieni los zwierząt, o ile poprze go cała koalicja. Ale z PSL-em, jak zwykle nie wiadomo.
Po tysiącach gmin w Polsce jeżdżą wolontariusze, wypatrując bocianich gniazd. Takie liczenie odbywa się tylko raz na dziesięć lat. Mazowsze idzie na rekord, choć potrzebne są jeszcze osoby do liczenia w trzech gminach. Każdy się może zgłosić.
Grzebowisko dla zwierząt mogłoby powstać szybciej, ponieważ tym razem chodzi o wykorzystanie miejskiej działki.
Wybierają głównie drzewa liściste, tylko w naszym powiecie płockim padło już ich mnóstwo. W dodatku dziurawią i osłabiają wały przeciwpowodziowe. Kim są? To bobry!
Zwierzę zauważyli przechodnie, którzy zawiadomili strażników miejskich i strażaków.
W orszaku wzięło udział kilkadziesiąt psów różnych ras i w różnym wieku. Właściciele chętnie opowiadali o swoich zwierzakach, dzielili się poradami, jak z nimi postępować.
Według pani Doroty powrót zaadoptowanego na chwilę psa do schroniska może stać się "po stokroć większą traumą", zaś mróz jest tylko niedogodnością. Ale już zdaniem innej komentującej ważniejsze jest zapewnienie choćby tymczasowego ciepła w domu.
- Jeszcze do niedawna na naszym terenie można było spotkać tylko pojedyncze sztuki. Dziś zgłoszeń o wilkach mamy znacznie więcej. Podobnie jest w całej Polsce - mówi Jacek Liziniewicz, nadleśniczy z Gostynina.
Pytamy o to prezydenta i wiceprezydenta Płocka. - Nie zamykamy się tylko w obszarze Płocka - mówi Andrzej Nowakowski.
Właśnie o cudzie mówią w Fundacji "Pomagamy Płockim Zwierzakom", kiedy pies wyrzucony z samochodu nagle okazał się szczęściarzem.
Wiele osób drżało o młodziutkiego i ciekawskiego Varso, który zrobił o jeden krok za dużo i wypadł z gniazda, gdy jeszcze nie potrafił latać. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze - po kilku dniach został odnaleziony cały i zdrowy - i bardzo głodny.
W dzisiejszych dosyć zlaicyzowanych czasach niewielu świętych jest rozpoznawanych po swych atrybutach. Wśród tych, z którymi raczej nie ma problemu, na pewno znajduje się św. Hubert. Jeleń z płonącym krzyżem we wieńcu bez wątpienia wskazuje na patrona myśliwych.
Pomysłodawczyni podkreśla, że to miejsce nie byłoby cmentarzem, bo ten termin należy zachować dla miejsc pochówków zmarłych ludzi. Zwierzęca Polana ma być grzebowiskiem dla zwierząt.
Zwierzęta dotarły do Płocka we wtorek, przyjechały z ZOO Antwerpen. Są to: samiec o imieniu Mamy oraz samice - Nath, Sweety i Queenie. Kolejna dobra informacja jest taka, że wiosną do mieszkańców zoo w Płocku dołączy nowe stadko pingwinów.
Taki widok mieszkańcy Podolszyc zastali w środę przed południem. Zwierzęta przeszły spokojnie m.in. obok kościoła, ulicą św. Wojciecha i w pobliżu szkoły podstawowej. Skąd się tam wzięły?
Na osiedle Góry pojechali, bo dostali informację o zwierzaku, który może potrzebować pomocy weterynaryjnej.
We wtorek przed godz. 19 ktoś poinformował straż pożarną o łosiu dryfującym w Wiśle. Kiedy strażacy przybyli na miejsce, zgłoszenie potwierdziło się. Niestety, zwierzę nie przeżyło.
- Pies wisiał tam ok. tygodnia. Proszę mi wierzyć, że te dwa zdjęcia, które pokazaliśmy, są najmniej drastyczne - mówi nam Anna Zielińska ze Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Zwierząt Nasielsk.
Po raz pierwszy usłyszałam o nim wczesną wiosną. Coraz więcej osób go widziało, wszyscy zastanawiali się, skąd się wziął, co robi w Ludwikowie, Matyldowie, Małych Górach, Zaździerzu, Górkach... Ludzie bali się, że może go potrącić samochód, bo potrafił maszerować po szosie.
"Nora po trzech latach doczekała się sprawiedliwości. Jej oprawca został uznany za winnego" - informują w OTOZ Animals Płock. Sąd za znęcanie się nad psem skazał mężczyznę na pół roku pozbawienia wolności, dwuletni zakaz posiadania psów i zapłatę nawiązki - 1 tys. zł na cel związany z ochroną zwierząt.
W psiej ferajnie są jeszcze chętny do zabawy Axel, piękna Essa i cudny Lisek... Wszystkie wyczekują w płockim schronisku na kochające domy. W weekend węszyły w pobliżu katedry i na Starym Rynku, zyskując sympatię napotkanych osób.
Zwierzaki niespodziewanie wybiegły z jednej posesji i rzuciły się na dziecko jadące rowerem. Pogryzły siedmiolatkę, gdy ta, uciekając, przewróciła się.
W niedzielę startowały w czterech kategoriach: najbardziej uśmiechnięty pyszczek, najbardziej rozmerdany psi ogon, największa ostoja spokoju i równowagi, najbardziej ciekawy świata.
A to tylko początek obchodów Międzynarodowego Dnia Psa. Podczas pikniku będzie można poszaleć na dmuchanej zjeżdżalni, skosztować waty cukrowej, wziąć udział w konkursie na najlepsze psie przebranie albo pozyskać poradę dotyczącą opieki nad ukochanym zwierzakiem.
Kurczaki siedziały osowiałe, niewidzącym wzrokiem przyglądały się samochodom. Wiatr kołysał puchowymi piórkami, które poprzyczepiały się do krat. Ten widok przypomniał mi, jak w dzieciństwie wujek, u którego spędzałem wakacje, zabrał mnie do ubojni kurcząt.
Są jedyną taką parą w Polsce. Czy Krissy i Keenam przypadną sobie do gustu? W płockim zoo mają nadzieję, że nowa mieszkanka szybko się tu zadomowi.
Z tej okazji zoo przypomina jej brawurową ucieczkę. W marcu 2016 r. wydostała się przez otwór w wolierze. Nie było jej osiem miesięcy.
Policję zawiadomiła osoba, która była świadkiem zdarzenia. Widziała, jak w minioną środę pies został porzucony przez mężczyznę w okolicach zalewu Sobótka. Zwierzę błąkało się tam jakiś czas, teraz jest pod opieką schroniska.
Tak mówi Piotr Rzeszotarski z Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. W skansenie mają stałe i nowe bocianie gniazda. A nieopodal muzeum swój "dom" ma także rzadki w Polsce bocian czarny.
W czwartek nad Sobótką zostało znalezione brutalnie okaleczone ciało psa. Płockie Towarzystwo Pomocy Zwierzętom "Arka" poszukuje wszelkich informacji o tym, kto mógł dopuścić się takiego okrucieństwa. Nagrodę dla informatora zaoferował jeden z miłośników zwierząt.
Od pewnego czasu wilków w podgostynińskich lasach przybywa. Strażnicy leśni odnajdują martwe sarny, dziki, łosie, na które polują wilki. Drapieżniki te zostały zarejestrowane także przez fotopułapki.
Ciało psa w czwartek znalazła osoba, która wybrała się na spacer nad Sobótkę. "...do tego na szyi miał najprawdopodobniej zaciśnięty szur" - napisało na Facebooku Płockie Towarzystwo Pomocy Zwierzętom "Arka".
Na razie, eksperymentalnie - jedni w niedziele, środy i piątki, drudzy we wtorki, czwartki i soboty. W sumie to około 60 osób.
Ich bezdomność - czy to z powodu ludzkiej nieodpowiedzialności, czy niekontrolowanego rozmnażania - stanowi realny problem. Do zmierzenia się z nim w dużej mierze potrzebne są chęci, zrozumienie tej sytuacji i pieniądze.
Niech je cały świat zobaczy. W ciągu dnia naszą kocią stronę na bieżąco aktualizowaliśmy.
W przytulisku w Gnatach w gminie Lelis zwierzęta miały być trzymane w klatkach bez odpowiedniej opieki, nie mieć stałego dostępu do wody. W ich interwencyjnym odebraniu uczestniczyli policja, przedstawiciele gminy, Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego, fundacji zajmującej się ochroną zwierząt.
Każdy jest tu mile widziany. Także osoby, które nie mają psa. Chodzi o wspólny spacer, integrację "psiarzy" albo jak kto woli, płockich zwierzakolubów, o socjalizację ich pupili, a przy okazji oczywiście o datki do puszki na rzecz WOŚP.
Jest już gotowa koncepcja, pod którą kryje się zagospodarowanie blisko 4,35 ha we wschodniej części zoo. - Chcemy iść w innym kierunku niż Łódź czy Wrocław. Nie jeden potężny obiekt, tylko kilka, które będą stanowiły dodatkową atrakcję - zapowiadał w piątek prezydent Płocka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.