Po tysiącach gmin w Polsce jeżdżą wolontariusze, wypatrując bocianich gniazd. Takie liczenie odbywa się tylko raz na dziesięć lat. Mazowsze idzie na rekord, choć potrzebne są jeszcze osoby do liczenia w trzech gminach. Każdy się może zgłosić.
Tak mówi Piotr Rzeszotarski z Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. W skansenie mają stałe i nowe bocianie gniazda. A nieopodal muzeum swój "dom" ma także rzadki w Polsce bocian czarny.
Nieloty wzięli tam pod dożywotnią opiekę, inne dokarmili i wypuścili, licząc na to, że wiosną wrócą. Zbudowali specjalne platformy pod gniazda, zaproponowali nocleg w stajni w towarzystwie koni, owiec i królików.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.