Wybierają głównie drzewa liściste, tylko w naszym powiecie płockim padło już ich mnóstwo. W dodatku dziurawią i osłabiają wały przeciwpowodziowe. Kim są? To bobry!
Pomysł, aby strzelać do bobrów w epoce katastrofy klimatycznej jest równie sensowny jak wkładanie dziecka z gorączką do pieca.
Zgodę na zabicie prawie 1,5 tys. bobrów wydał dyrektor RDOŚ z Warszawy. Decyzję tłumaczy szkodami wyrządzanymi przez zwierzęta oraz dynamicznym wzrostem ich populacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.