Chodzi oczywiście o te zakażenia, które zostały potwierdzone wynikami badań. Jednak wiele jest dowodów na to, że nie wszyscy, którzy mają objawy, nie zgłaszają się po skierowania na testy na koronawirusa. Mimo to wtorkowe dane są - ostrożnie rzecz ujmując - pocieszające.
Właściwie można by się już do tego przyzwyczaić, bo poniedziałkowe dane z Ministerstwa Zdrowia są zwykle niedoszacowane. Zwykle tłumaczy się to mniejszą liczbą badań w czasie weekendu. Tym razem jednak informacje ministerialne i te ze szpitala wojewódzkiego w Płocku wyraźnie się rozmijają.
O 8977 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce poinformowało dzisiaj Ministerstwo Zdrowia.
O 13 110 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce poinformowało dzisiaj Ministerstwo Zdrowia. Mazowsze od dziesięciu dni znajduje się na pierwszym miejscu w tej ponurej statystyce.
Tak złej statystyki już dawno nie było. Jeśli chodzi o sam wzrost zakażeń, najwyższy jest w samym Płocku.
- Ja się na pewno zaszczepię - bez wahania deklaruje dyrektor płockiego szpitala wojewódzkiego Stanisław Kwiatkowski. Na listę chętnych mogą się zapisywać inni pracownicy szpitala, ale wciąż czekają na wytyczne Ministerstwa Zdrowia, które mogą dać odpowiedź na ich pytania.
Ministerstwo Zdrowia opublikowało dane dotyczące epidemii i wynika z nich, że potwierdzonych przypadków koronawirusa znów jest więcej. Pytanie - czy w statystyce uwzględniono na pewno wszystkie przypadki? Specjaliści twierdzą, że liczby są niedoszacowane, zwłaszcza że wiele osób z objawami w ogóle nie zwraca się do lekarza i nie poddaje testom.
Wojewódzki Urząd Statystyczny przygotował statystyki dla największych miast Mazowsza. Wyraźnie z nich widać, jak pandemia negatywnie wpływa na różne aspekty naszego życia.
W ciągu dwóch dni w szpitalu wojewódzkim zmarło pięć osób chorych na covid. W raportach Ministerstwa Zdrowia za ostatnią dobę mamy informację o siedmiu osobach zmarłych w subregionie płockim.
Nie są to znaczące wzrosty, bo zresztą być nie mogą - wciąż wszystkich obowiązuje nauka zdalna. Jednak w ciągu czterech ostatnich tygodni odnotowano trochę wyższą liczbę uczniów, którzy w zdalnych lekcjach uczestniczą w szkolnej klasie.
Właśnie te zagadnienia były głównymi tematami poniedziałkowej telekonferencji z dyrektorem szpitala na Winiarach. - Niestety, w naszym rejonie epidemia koronawirusa nie chce odpuścić, wciąż jest spora liczba zakażeń. W czasie weekendu zmarło sześcioro naszych pacjentów.
W województwie mazowieckim stwierdzono 1170 przypadków, w całej Polsce zmarło 228 osób.
Parę dni temu informowaliśmy, opierając się na komunikacie prasowym, że płocki oddział Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa już wkrótce zacznie w naszym mieście pobierać osocze od ozdrowieńców. Pan Michał zatelefonował tam i to, co usłyszał, bardzo go zdziwiło.
Ale, niestety, na piątkowej telekonferencji dyrektor placówki Stanisław Kwiatkowski poinformował o pięciu zgonach w ostatniej dobie. Mówił też o szpitalu tymczasowym - że tam przyjmowanie pacjentów rozpocznie się od 9 grudnia.
Agencja Rewitalizacji Starówki już we wrześniu ogłosiła, że tej zimy uruchomi dwa sztuczne lodowiska - na Starym Rynku oraz na Zielonym Jarze. Tymczasem Ministerstwo Sportu twierdzi, że z takich obiektów mogą korzystać tylko sportowcy, ale już np. rodzice z dziećmi nie.
Z danych Ministerstwa Zdrowia za ostatnią dobę wynika, że w całym kraju znów wzrosła liczba nowych zakażeń i wciąż na niepokojąco wysokim poziomie utrzymuje się liczba zgonów z powodu koronawirusa. W regionie płockim również przybyło sporo osób, u których wyszły dodatnie wyniki badań.
Niedawno informowaliśmy, że PKN Orlen zrezygnował w tym roku z organizowania bożonarodzeniowych Ogrodów Światła. W zamian pieniądze ma przeznaczyć na paczki ze świątecznymi daniami dla płocczan w wieku 70 plus. Wystarczy się tylko się zgłosić. No ale z tym wielu naszych czytelników ma kłopot.
Dane o nowych zakażeniach i zgonach podawane są obecnie przez Ministerstwo Zdrowia, także dla miast i powiatów. W porównaniu z tymi z wtorku w całej Polsce potwierdzono więcej nowych zakażeń.
- We wtorek mieliśmy tam sześcioro pacjentów dodatnich, dziś, w środę - już dziewięcioro i czekamy na wyniki kolejnych - poinformował podczas telekonferencji dyrektor szpitala Stanisław Kwiatkowski.
Wielu płocczan, którzy chorobę covidową mają już za sobą, szczerze chciałoby podzielić się osoczem swojej krwi, które może uratować zdrowie i życie innym chorym. Dotąd jednak w Płocku nie było takiej możliwości. Ale płocki oddział Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa informuje, że już niedługo osocze będzie pobierane. Na razie można oddać krew, z której także uzyskuje się osocze.
Szpitalowi wojewódzkiemu we wtorek przekazał go w zarządzanie Orlen. Pełnomocnikiem dyrektora z Winiar ds. nowej placówki został Marek Kiełczewski. Wciąż potrzebni są lekarze.
Skąd ten pomysł? Bo tegoroczna Gwiazdka będzie raczej smutna. Rząd ograniczył liczbę świątecznych gości, wiele osób, zwłaszcza starszych, od dawna jest zamkniętych w swoich domach, robiących zakupy w wyznaczonych godzinach, a w ogóle panuje atmosfera przygnębienia. Może wesoła kartka z życzeniami i drobny upominek osłodzi choć trochę tę samotność?
Pierwsze miejsce w niewesołej statystyce epidemicznej na Mazowszu zajmuje stolica - 214 nowych zakażeń. Płock (bez powiatu) z wynikiem 59 zakażeń zajmuje drugie miejsce, a trzecie Siedlce - 40.
Jego organizacja potrwa dwa-trzy dni, dlatego pierwsi pacjenci trafią tam pod opiekę pod koniec tygodnia albo od poniedziałku. - Trwają już ostatnie prace, rozstawianie, montowanie - mówi dyrektor szpitala wojewódzkiego Stanisław Kwiatkowski.
Gdyby ktoś chciał lapidarnie trafić w samo sedno kłopotów ludzi z branży gastronomicznej w Płocku, wówczas to jedno zdanie brzmiałoby: "Jest źle, bardzo źle i nikt nie wie, czy uda mu się przetrwać". Co się kryje za drzwiami zamkniętych lokali? Jak sobie radzą? Czy w ogóle sobie radzą?
Oczywiście nie bardzo licznie, ale jeśli ktoś nie ma możliwości uczestniczyć w zdalnych lekcjach, bo nie ma komputera, albo rodzice nie mogą malcowi zapewnić opieki, to dla tych dzieciaków klasy i świetlice są otwarte.
Ministerstwo Zdrowia opublikowało dzienny raport (28 listopada) na temat zakażeń koronawirusem w Polsce.
Ostrożny optymizm bierze się stąd, że zmniejsza się powoli, ale systematycznie liczba chorych na COVID-19, leczonych w szpitalu na Winiarach. W piątek rano było ich tam 89. Niestety, w ostatniej dobie zmarło tam dwóch pacjentów.
"Dotykanie klawiszy parkomatów prowadzi do dużego zagrożenia rozpowszechnienia się koronawirusa" - uważają osiedlowi radni.
Lockdown znów zamknął kulturę w świecie realnym, ale pandemia koronawirusa, w odróżnieniu od grypy hiszpanki, która dziesiątkowała ludzi 100 lat temu, przypadła na czas, kiedy świat stał się globalną wioską i ma swoje drugie, wirtualne życie. I właśnie do tej wirtualnej przestrzeni zaprasza m.in. także teatr w Płocku
A w powiecie płockim - 56, a 2 osoby zmarły. To można wyczytać na stronie gov.pl.
Takie informacje przekazał na środowej telekonferencji dyrektor szpitala na Winiarach Stanisław Kwiatkowski. Mówił, że jego placówka owszem, przejmie szpital tymczasowy 1 grudnia, ale będzie potrzebowała kilku dni na jego medyczne zorganizowanie.
Tak niezbicie wynika z podsumowania sezonu turystycznego - dokumentu przygotowanego na najbliższą sesję Rady Miasta. Każda z instytucji, które wcześniej przyciągały turystów do Płocka, odnotowała zdecydowanie mniejszy ruch.
Na podstawie komunikatów z sanepidów można by wysnuć wniosek, że epidemia w pow. sierpeckim i gostynińskim jest już w odwrocie. Tam w ostatniej dobie odnotowano tylko po kilka zakażeń. Na razie jednak lepiej z tak znacznych spadków nie budować nadmiernego optymizmu.
- Zmarli mieli też inne choroby - poinformował na poniedziałkowej telekonferencji Stanisław Kwiatkowski, dyrektor szpitala. Podtrzymuje, że 1 grudnia ruszy jeden moduł szpitala tymczasowego budowanego przez Orlen, ale co do personelu to nie jest tak różowo.
W powiecie sierpeckim było ich 20, a w gostynińskim - 33. Pocieszająca informacja jest taka, że nie było zgonów związanych z COVID-19.
O 24 213 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce poinformowało w sobotę Ministerstwo Zdrowia. Najwięcej - 3086 - odnotowano na Mazowszu.
Sobota w komunikatach sanepidów z Płocka, Sierpca i Gostynina nie wypada dobrze, choć z ulgą można przyjąć, że tym razem nie ma żadnych informacji o zgonach.
Codziennie w Płocku ktoś dowiaduje się, że członek jego rodziny czy znajomy odebrał pozytywny wynik na koronawirusa. W całym subregionie w ostatniej dobie przybyły aż 223 zakażenia.
Na piątkowej telekonferencji Stanisław Kwiatkowski pytany był o zatrudnienie personelu w tzw. szpitalu polowym, który stawia w Płocku Orlen, a który ma ruszyć 1 grudnia. Szpital ów prawdopodobnie stanie się doraźnym, epidemicznym oddziałem placówki na Winiarach. Informacja prezesa PKN Orlen, jakoby do pracy w nim zgłosiło się już ok. 500 osób, wprawiła szefa szpitala wojewódzkiego w konsternację.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.