Jak informują policjanci, do wypadku doszło w Rudowie, ok. godz. 16.
- Jesteśmy wkur...ni - policjanci, którzy jako pierwsi poinformowali nas, że komenda stała się kolejnym w Płocku ogniskiem epidemii, nie kryją złości. - Bo gdyby X przechodził tę "koronę" bezobjawowo, to można zrozumieć. Ale on przychodził do roboty...
Stanisław Kwiatkowski przyznaje, że równocześnie z trwającą walką z epidemią w lecznicy muszą sobie poradzić z wysypem podań o odejście na emeryturę: - Potrzebne jest nam dodatkowe wsparcie.
Ze względu na skażenie środowiska poprzez wpuszczanie ścieków do Wisły, jak również brak umowy i rachunków na wywóz nieczystości ciekłych strażnicy postanowili odstąpić od ukarania mężczyzny mandatem i skierować przeciwko niemu wniosek do sądu.
Burze nad Warszawą i Mazowszem. We wtorek wieczorem i w nocy może mocno padać i silnie wiać.
- Trudno, nie można już dłużej czekać - dyrektor szpitala na płockich Winiarach potwierdza to, o czym mówił już w czerwcu. - Jeśli do końca września budowa się nie rozpocznie, zrywamy umowę z gdańską firmą Nu-Med. Ale może im się uda zacząć roboty,...
Na razie wszystko wskazuje na to, że to 47-letni kierowca volkswagena nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście.
Orlen zapowiedział, że jego wyniki za drugi kwartał zwiększą się o prawie 5,7 mld zł. Dwie trzecie z tego to zysk z "okazyjnego nabycia" majątku koncernu Energa.
- Ludzie wciąż lekceważą tego wirusa, awanturują się, kiedy przeprowadzamy wywiady epidemiczne. Tymczasem na naszym obszarze działania wciąż ujawniają się kolejne ogniska zakażeń - mówi szef płockiego sanepidu Romuald Ostrowski. Dodajmy - chorych...
Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Życiu Komendy Miejskiej Policji w Płocku prowadzą poszukiwania zaginionego płocczanina.
Toyota należy do letnika, który wypoczywał na terenie uroczej gminy Łąck. Zdecydowanie mniej uroczo zrobiło się w sobotę, kiedy właściciel wartego ok. 80 tys. zł auta zorientował się, że jego samochód zniknął.
Tymczasem o dwie osoby wzrosła liczba zakażonych pacjentów na oddziale zakaźnym. - Ostatniej doby doszły po jednej osobie z Płocka i Gostynina - poinformował dyrektor Stanisław Kwiatkowski.
Psy, kury, kaczki - wszystkie te zwierzaki żyły na jednej z posesji w gm. Sanniki. W weekend wkroczyli tam gostynińscy policjanci i ludzie ze stowarzyszenia "Pogotowie dla zwierząt". Nawet oni byli wstrząśnięci tym, co tam zastali.
Gdańsk, Lublin, Wrocław, Świdnica, Malbork. Miast, w których stanęły metalowe serca, stale przybywa. Ostatnio dołączył do nich Płock. Wnętrze konstrukcji wypełniają już nakrętki.
Zapytany, czy udało mu się uzyskać poparcie, aby zapewnić odpowiednią siłę przebicia już na starcie, bo przecież tematu łatwo nie odpuszczą politycy lobbujący za innymi miastami, przyznał, że nie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.