Do tej pory, przez ok. cztery lata, był kierownikiem referatu współpracy z organizacjami pozarządowymi i wolontariatu.
- Od jakiegoś czasu płocczanie nie przynoszą już darów indywidualnie. Magazyn uzupełniamy głównie ze zbiórek organizowanych przez firmy i duże sklepy - mówi Daniel Urbański z urzędu miasta.
Jedni pomagają od lat, inni zgłaszają się ot tak, "z ulicy". Szybkie akcje - w tym są dobrzy. Kiedy nagle potrzebna jest pomoc, skrzykują się i są gotowi do działania w 20 minut. Martwią się tylko, że w pewnym momencie może zabraknąć sił.
Podczas Balu Wolontariusza w Garach Babci Krysi zostało nagrodzonych 21 osób, które swój czas poświęcają na pracę na rzecz drugiego człowieka.
- Ten sklep to spełnienie marzeń skarbnika miasta: nie mając nic, wyjąć dużo! - podsumował roczną działalność wolontariackiego sklepu charytatywnego prezydent Płocka. Co jednak najważniejsze - to, co "wyjęte", idzie na pomoc tym, którzy jej potrzebują. Na przykład dla Damiana na jego pierwsze mieszkanie.
Do kalendarza zgodzili się zapozować znani płocczanie, którzy popierają ideę sklepów charytatywnych i chcą pomagać w jej propagowaniu.
Jacek Mąka medytuje, Mirosław Łakomski ma biurko z książek, a Sandra Panuś pozuje z kwiatkiem - takie sytuacje są do obejrzenia w kalendarzu płockich wolontariuszy.
Hubert Dobaczewski z Lao Che jest właściwie przed szafą, przed sobą ma mikrofon, obok adapter. Ale aktor Jacek Mąka ewidentnie w tej szafie siedzi, w dodatku medytuje. Na pomysł zabawnego kalendarza wpadło Stowarzyszenie Wolontariuszy "Kapitał Ludzki". W piątek w Galerii Wisła będzie jego premiera połączona z pokazem mody i aukcją. A wszystko to dla charytatywnego celu.
Sklep mieści się przy ul. Tumskiej 9 w Płocku, a założyła go grupa wolontariuszy "Kapitał Ludzki", która wymyśliła, że w ten sposób zarobi pieniądze na pomoc dla tych, którzy potrzebują wsparcia. Towar mają za darmo, od ludzi. Jest z czego wybierać, co kupić. I jest to dobry sposób, żeby włączyć się w pomocową akcję.
- Wierzę, że to będzie dobre miejsce - mówiła Beata Olszewska, szefowa Płockiego Wolontariatu, na otwarciu pierwszego w Płocku charytatywnego sklepu. Każdy może oddać tam niepotrzebne rzeczy. I każdy może coś kupić, a przy okazji - wspomóc potrzebujących.
... Wolontariatu. Wybory zorganizowali Konrad Słomczewski i Bank Żywności - Związek Stowarzyszeń w Płocku. Tytuły zdobyli - w trzech kategoriach wiekowych - Małgorzata Kowalska i Michał Pietralewicz, Kalina Ćwiklińska i Krzysztof Murawski, Małgorzata Majewska i Adam Pawłowski.
Z okazji Dnia Dziecka jedenaścioro młodych podopiecznych Hospicjum Płockiego dostanie prezenty - środki pielęgnacyjne, pościel, słodycze. Zbiórkę zainicjowała Edyta Paradowska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 23, a włączyły się w nią trojaczki z Podolszyc - Maja, Bartek, Wojtuś, ich starszy brat Wiktor, uczeń SP 23, i mama całej czwórki, Monika Zwolińska. - Wszyscy możemy pomóc - zachęca niezwykła rodzina.
Tak już jest, że człowiek lubi, a wręcz potrzebuje zrobić coś, co ucieszy lub przyniesie pożytek innej osobie, wspólnocie. To daje i satysfakcję, i zwyczajną ludzką radość ze wspólnego działania. Co prawda przymusowe czyny społeczne odeszły w niechlubnej sławie razem w PRL-em, ale to co najlepsze - zapał - pozostało. W Płocku takich zapaleńców nie brakuje.
W Gostyninie społecznicy wzięli sprawy w swoje ręce. Dzięki nim rezerwat Dybanka już wiosną zyska nowe oblicze - ścieżkę edukacyjną, altanę, ławki, podesty dla wędkarzy. Młodzi ludzie sami wyszli z inicjatywą, stworzyli projekt, zdobyli pieniądze. Już w maju rozpoczną się tam pierwsze prace.
Paweł Żmijewski przez pięć tygodni uczył dzieci w ubogiej szkole w Nepalu. W piątek podziękował płocczanom za zbiórkę przyborów szkolnych i artykułów sportowych dla tamtejszych uczniów. O swojej pracy opowiedział na konferencji w Młodzieżowym Domu Kultury.
Bywają takie wieczory, kiedy siedzę w domu i nagle dostaję SMS-a: "Łukaszku, czy mogę do ciebie zadzwonić?". Jagoda opowiada mi o swoich codziennych sprawach. A kiedy ja mam jakiś słabszy dzień, myślę sobie: "A, zadzwonię do Jagódki".
Zapraszamy ośrodki pomocy społecznej, zespoły opieki długoterminowej, organizacje pozarządowe, parafie i inne organizacje do współtworzenia lokalnych centrów wolontariatu.
Chodzi o akcję Płockiego Wolontariatu. W dzień zakochanych, 14 lutego, wolontariusze odwiedzą wybrane płockie restauracje i kawiarnie z pomocowymi "Przytulakami", czyli wyjątkowymi poduszkami.
Płocki sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej zebrał w tym roku 310 tys. 736 zł. W akcję włączyło się mnóstwo ludzi z przeróżnych płockich środowisk - strażacy, szkoły, sportowcy, Płockie Morsy i wielu innych.
- Widząc czasem reakcje obdarowanych rodzin człowiekowi mięknie serce, a w oczach łzy stają - mówi Mariusz, wolontariusz Szlachetnej Paczki w Płocku. Finał tegorocznej akcji odbył się w weekend. Ponad 20 wolontariuszy dostarczyło świąteczne dary do 61 rodzin z Płocka i okolic.
Mają 60 lat albo więcej, energię i zapał do życia. Tylko gdzie się spotkać? Od nowego roku będzie takie miejsce - Centrum Aktywności Seniora przy ul. Otolińskiej 6.
Kto wie, czy gdyby dyrektor płockiego mBanku Piotr Winiarek nie przeszedł trzy lata temu poważnego udaru mózgu, to teraz siedmioletni Mikołaj miałby w nim tak zapalonego organizatora akcji charytatywnej, której celem jest zebranie pieniędzy na leczenie chłopca. To niesamowite, że właśnie choroby splotły ich losy.
Małgorzata Staniszewska ze Studia Tańca Fame, która jest także przewodniczącą komitetu społecznego "Razem dla Mai", nie kryje zadowolenia, gdy mówi o akcji. Dziękuje szkołom, które włączyły się w zbiórkę, dzieciom i wszystkim, którzy pomagają młodej tancerce.
Pierwsze wybory Miss i Mistera Wolontariatu za nami. Pomysł sympatyczny, szkoda tylko, że podczas gali w teatrze finaliści robili za tło dla polityków. Trudno się oprzeć wrażeniu, że gdyby tylko mogło, jury przyznałoby tytuł Mistera np... Piotrowi Zgorzelskiemu (PSL). Inna sprawa, że tak naprawdę... chyba nie wiedziało zbyt dobrze, komu wręcza tytuły, i myliło osoby na scenie.
?Razem dla Piotrka? - tak nazywa się akcja charytatywna, która odbędzie się w ten weekend w galerii handlowej Wisła. Mnóstwo atrakcji, licytacje, spotkania z ciekawymi ludźmi - wszystko po to, by zebrać fundusze i pomóc w rehabilitacji dzielnego Piotra Nowaka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.