Bezlas to w mojej rodzinnej gwarze miejsce, z którego wycięto kawał lasu. To, że wycinki od kilku lat idą pełną parą, dostrzega każdy, kto choćby raz na jakiś czas wybierze się w okolice Płocka. - Smutek, żal, rozpacz, masakra - komentują wszyscy.
Górnik Zabrze przegrał sobotnie spotkanie z Wisłą Płock 0:2. Podopieczni Marcina Brosza rozegrali kolejny fatalny mecz z rzędu. Drużyna z Zabrza przeżywa bardzo głęboki kryzys
Taki widok na jednej z posesji zastali strażnicy z płockiego EkoPatrolu. Pies w typie owczarka niemieckiego był osowiały, brudny, sierść w kilku miejscach miał sklejoną w kołtuny.
Jeszcze pod koniec marca było ich w szpitalu wojewódzkim nawet 121. Dane z piątku 23 kwietnia mówią już o 66 hospitalizowanych.
Jeszcze zdążycie - pierwsze spotkanie o godz. 18, drugie - o 19. Obydwa - online.
Tomasz Kolczyński, długoletni radny i były wiceprezydent Płocka, zmarł tuż przed Świętami Wielkanocnymi. Pozostał wakat do obsadzenia w gronie płockich radnych.
Sprawą zajmowała się specjalnie powołana komisja. W przypadku infrastruktury na bulwarach i samych bulwarów miasto ma zamiar skorzystać z polisy ubezpieczeniowej.
Chodzi o dwóch obywateli Ukrainy pracujących w polskiej firmie. W weekendową noc w Lelicach, gdzie znajduje się ich kwatera, mężczyźni odpoczywali po pracy, pili alkohol. Aż doszło do awantury.
Jeśli patrzy się na oficjalne dane rządowe dotyczące skutków pandemii, to widać, że zakażeń ubywa. Dziś, w piątek, przybyło 10 858 nowych. Ale śmiertelność wśród tych, których dopadł koronawirus, wciąż jest zatrważająco wysoka. Ostatniej doby zmarło...
Płocczanin, społecznik, aktywista miejski podzielił się, jak wiele innych osób, swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi leśnych wycinek. Zamieścił je na Facebooku. Cytujemy za jego zgodą.
Ta historia jest tyleż bulwersująca, co budująca. - Bo co nam zostanie, jak jeszcze i te drzewa wytniemy? - argumentowali lokatorzy.
Tak naprawdę to te same osoby, które utworzyły ten oddział, stwierdziły, że możemy zacząć likwidację - w środę poinformował radnych wiceprezes Płockiego Zakładu Opieki Zdrowotnej Marek Stawicki.
- Dziwię się, że na tę nazwę nie zdecydowali się już nasi poprzednicy - mówi przewodniczący Rady Osiedla Miodowa Mariusz Kinalski.
86-letni mężczyzna mieszkał samotnie. W swoim obejściu opiekował się kilkunastoma psami. Pod koniec stycznia tego roku odkryto rozszarpane zwłoki mieszkańca gminy Wyszogród.
Na osiedlu mają nadzieję, że dzięki jego dobrej woli uda się uratować chociaż część drzew. - Chętnie pomożemy, jeśli tylko dostaniemy taką możliwość - mówią.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.