PiS chce przyciągnąć nowy elektorat. Dlatego planuje wydarzenie, które wzorem Campusu Rafała Trzaskowskiego chciałby określać mianem apartyjnego, nieskierowanego tylko do działaczy należących do PiS.
- Najdziwniejsze wybory w historii kraju? Najpierw zachwiała nimi epidemia. Kiedy okazało się, że nie odbędą się w wyznaczonym terminie, była druga odsłona, o wiele bardziej intensywna, z dużą polaryzacją między dwiema głównymi siłami politycznymi, a teraz niemal idealny remis. Wygra Rafał Trzaskowski, bo jest dla niego tendencja wzrostowa - komentuje wstępne wyniki sondażowe exit poll marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
Andrzej Nowakowski, szef lokalnych struktur PO, rozmawiał z nami w drodze powrotnej z wieczoru wyborczego Rafała Trzaskowskiego. Nie może się pozbyć nadziei, że nowy dzień przyniesie zwycięstwo jego kandydata.
Podajemy dane w porównaniu z frekwencją w pierwszej turze wyborów prezydenckich 28 czerwca. Dane z godz. 12 sprzed dwóch tygodni - w nawiasach. Wszędzie frekwencja wzrosła, w niektórych gminach nawet bardzo.
W lokalu w Zespole Szkół nr 5 cały czas są wyborcy. Byliśmy tam około południa. Kolejka posuwała się sprawnie, w przezroczystej urnie było już sporo kart wyborczych.
Policja otrzymała zawiadomienie w tej sprawie ok. godz. 7 w wyborczą niedzielę. Będą prowadzone czynności wyjaśniające.
- Andrzej Duda jest tylko dodatkiem, jest tylko długopisem dla pana Jarosława Kaczyńskiego. Czas na zmianę! - przekonywano w piątek, w ostatnich godzinach kampanii wyborczej przed wyborami prezydenta Polski, do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Na starówce zebrali się w piątek rano marszałek województwa mazowieckiego, prezydent Płocka, radni, wójtowie, osoby zaangażowane kampanię na rzecz Rafała Trzaskowskiego.
Uwaga, jeszcze tylko do jutra, do 7 lipca, można w ratuszu dopisać się do spisu wyborców przed drugą turą wyborów prezydenckich. A do 10 lipca włącznie pobrać zaświadczenie, które upoważnia nas do oddania głosu gdziekolwiek w Polsce będziemy. Niestety, niektórzy mogą się poczuć wykluczeni z udziału w II turze.
Zamiar korespondencyjnego zagłosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich w kraju trzeba zgłosić najpóźniej dziś. Kto chce zagłosować poza miejscem stałego zamieszkania w tradycyjny sposób, też nie ma co zwlekać.
Najwyższa frekwencja była w Słupnie - 71,11 proc. I jest to jedyna gmina w powiecie płockim, gdzie poparcie dla starającego się o reelekcję prezydenta wyniosło poniżej 50 proc., a różnica pomiędzy nim a jego głównym rywalem - Rafałem Trzaskowskim - zaledwie 2,79 proc.
Tomasz Kominek, płocki radny, szef delegatury Urzędu Marszałkowskiego, członek Polskiego Stronnictwa Ludowego, w poniedziałek o godz. 7.50 będzie w Bodzanowie. Bo tam o tej porze przyjedzie Rafał Trzaskowski.
To najnowsza wiadomość - zgodnie z zapowiedzią z końcówki kampanii kandydat Koalicji Obywatelskiej nową trasę przed drugą turę wyborów rozpocznie od Płocka. W poniedziałek o godz. 10.15 będzie na Pasażu Paderewskiego na Podolszycach Południe.
I znów zacznijmy od porównania - w 2015 r., kiedy też wybieraliśmy prezydenta RP, frekwencja w Płocku na godz. 17 wynosiła 47,03 proc. W całym kraju obecnie frekwencja wynosi 47,89 proc.
Poprosiliśmy płocką delegaturę Krajowego Biura Wyborczego o dane o frekwencji w miastach i gminach subregionu płockiego. I porównaliśmy wyniki z tymi z wyborów parlamentarnych w ub.r., także z godziny 12. Poza małymi wyjątkami gołym okiem widać, że tegoroczna frekwencja jest naprawdę rekordowa.
Od razu porównajmy to z danymi o frekwencji z 2019 r., kiedy odbywały się wybory do Sejmu i Senatu. Wówczas w południe frekwencja wyniosła 19,82 proc. Natomiast w 2015 r., kiedy również wybieraliśmy prezydenta Polski, na godz. 12 było to 15,38 proc.
- Odpukać, jest cisza i spokój. Tylko w sobotę miały miejsce dwa incydenty i obydwa badamy - powiedziała nam w niedzielne wyborcze południe Marta Lewandowska, rzeczniczka płockiej policji.
W lokalu wyborczym nr 53 w Zespole Szkół nr 5 na Podolszycach Północ tuż przed godz. 10 nie było kolejki na zewnątrz. Za to środku, z dala od komisji i urny, utworzył się ogonek. Kiedy skończyła się msza św. w kościele tuż obok, ludzi zaczęło błyskawicznie przybywać. Komisja do tej pory nie odnotowała żadnych incydentów, wszystko przebiega spokojnie.
W piątek rano, w przededniu ciszy wyborczej, ludowcy podsumowali kampanię prezydencką swojego kandydata w subregionie płockim. Na tarasie hotelu Starzyński zebrali się marszałek Mazowsza Adam Struzik, wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, radni wojewódzcy, samorządowcy. Wszyscy w dobrych nastrojach.
To już oficjalna informacja. Spotkanie w Płocku zostało odwołane w związku z dużym wypadkiem komunikacyjnym w Warszawie. Rafał Trzaskowski wraca z trasy kampanijnej do stolicy, której jest prezydentem.
To informacja ze sztabu wyborczego Trzaskowskiego. W ramach swojej kampanii odwiedzi on Płock i spotka się z mieszkańcami o godz. 16.30.
- To bardzo dobra, mądra i ważna decyzja - tak Andrzej Nowakowski (PO) ocenia wystawienie Trzaskowskiego do walko o fotel prezydenta Polski. - Bez wątpienia potwierdza to również fala hejtu, jaka na moich profilach internetowych wylała się na mnie i na prezydenta Warszawy.
Andrzej Nowakowski tak jak inni gospodarze miast i gmin dostał pismo z wnioskiem o przekazanie spisu wyborców Poczcie Polskiej. Takie listy wysyła albo ona sama, albo wojewodowie.
Dopóki parlament nie zdecyduje w sprawie wyborów prezydenckich, samorządy muszą je przygotowywać w dotychczasowej formie. Do piątku jest czas na zgłaszanie się kandydatów do obwodowych komisji wyborczych.
W swojej interpelacji przewodnicząca klubu radnych PiS Wioletta Kulpa zażądała faktur za wynajem sali przy Jakubowskiego. Spotkania polityków PO z płocczanami odbyły się tam w lutym i marcu.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej i posłowie tej partii apelowali, by aktywnie włączyć się w kampanię wyborczą Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, choćby w mediach społecznościowych. Przekonywali, że ich kandydatka nie podpisze szkodliwych ustaw.
In vitro - tak, aborcja - nie zmieniamy ustawy. Związki partnerskie - tak, małżeństwa jednopłciowe i adopcja przez nie dzieci - nie. We wtorek o wizji swej prezydentury Szymon Hołownia rozmawiał z płocczanami.
- Albo cywilizacja pogardy, którą reprezentuje PiS, albo cywilizacja godności. A godność oznacza przestrzeganie Konstytucji - mówił w Płocku kandydat Lewicy w wyborach 2020 na prezydenta RP Robert Biedroń. Przypominał, że Aleksander Kwaśniewski też na początku swojej kampanii w 1995 roku był w tym mieście, a potem wygrał z noblistą.
- Właśnie stąd, ze szczęśliwej ziemi płockiej, zaczynam swój objazd po kraju, żeby spotkać się z ludźmi, mówić im o swojej wizji dobrej Polski, słuchać ich uwag i sugestii, ale też krytyki - zapowiadał w piątkowe popołudnie szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. A mówił to w zajeździe Pod Szczęśliwą Gwiazdą w podpłockim Cekanowie.
- Denerwuję się od samego rana - mówiła nam przed Gimnazjum nr 8, po wyjściu z lokalu wyborczego, 27-letnia Eliza. - Zagłosowałam na Komorowskiego, tak jak mama, tata oddał głos na Dudę. Strasznie to stresujące.
W Szkole Podstawowej nr 3 przy Kossobudzkiego płocczanie oddają głosy w komisji nr 17. - Do południa frekwencja była na poziomie ok. 20 proc. - mówiła nam Edyta Pawlak, przewodnicząca komisji.
Trwa druga tura wyborów prezydenckich. Lokale wyborcze są otwarte od godz. 7, głosować można do 21.
Do pierwszego incydentu w Płocku podczas dzisiejszych wyborów doszło w siedzibie obwodowej komisji wyborczej przy ul. Górnej (obwód nr 43). Jeden z członków komisji miał 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W pierwszych godzinach wyborów prezydenckich odwiedziliśmy kilka lokali wyborczych na osiedlach Skarpa i Stare Miasto. - Mam 88 i pół roku, ale nie wyobrażam sobie, bym nie przyszedł zagłosować - mówił nam mężczyzna, którego spotkaliśmy w lokalu wyborczym w Ekonomiku.
Od godz. 7 do 21 czynne są dziś lokale wyborcze. Póki co, ruch jest umiarkowany.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.