W piątek wstępne wyniki rekrutacji podała Akademia Mazowiecka. Wśród kandydatów na przyszłych lekarzy - te studia to u nas zupełna nowość - byli ludzie z całej Polski, w tym z Warszawy, Łodzi, Poznania, gdzie od dawna są uczelnie medyczne.
- Na pewno, jeśli chodzi o medycynę, nie jesteśmy konkurencją dla Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Uniwersytetu Medycznego w Łodzi albo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ale są też argumenty przemawiające na naszą korzyść - mówi prof. Maciej Słodki, rektor Akademii Mazowieckiej.
4 czerwca zakończył się XI Kongres Polonii Medycznej w Olsztynie. Szacuje się, że za granicą pracuje ponad 25 tysięcy lekarzy polskiego pochodzenia.
Naczelna Izba Lekarska podkreśla, że "otwieranie kierunków lekarskich na kolejnych uczelniach wzbudza sprzeciw środowiska lekarskiego". Jej zdaniem większa liczba absolwentów nie rozwiąże problemów kadrowych w publicznej ochronie zdrowia. Innego zdania jest minister zdrowia.
Powstanie Płockiego Towarzystwa Lekarskiego datowane jest na rok 1872, kiedy 31 stycznia ukonstytuowało się Towarzystwo Lekarzy Guberni Płockiej. Organizacja należy do najstarszych na ziemiach polskich.
Najpierw był dość obszerny wniosek, później posypały się pozytywne opinie Polskiej Komisji Akredytacyjnej i ministra zdrowia, a cały proces uwieńczyła pozytywna decyzja ministra edukacji i nauki.
Słowa te miały paść w odpowiedzi na prośbę o skierowanie na rehabilitację jeszcze przed zakończeniem leczenia złamanej ręki - kobieta chciała już zająć sobie kolejkę. Szpital przedstawia inną wersję.
Dobre informacje w sobotę przekazał w mediach społecznościowych prezydent Płocka.
Okazja ku temu jest wyśmienita. 150 lat temu powstało Towarzystwo Lekarskie Guberni Płockiej, noszące obecnie nazwę Płockiego Towarzystwa Lekarskiego.
Szanowny panie ministrze, przysyłam wniosek o wyrażenie zgody na utworzenie w Mazowieckiej Uczelni Publicznej w Płocku jednolitych studiów magisterskich na kierunku lekarskim.
O decyzję w sprawie pośmiertnego przyznania obydwu pediatrom medali "Zasłużony dla Płocka" radni zostaną poproszeni podczas najbliższej kwietniowej sesji rady miasta.
Rektor Mazowieckiej Uczelni Publicznej prof. Maciej Słodki zapewnia, że stanie się to niebawem.
... urolog Ryszard Mońdziel. Nowym okręgowym rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej został kardiolog Marcin Lewandowski. Obydwaj pracują na Winiarach.
W połowie lutego ukazał się wywiad z profesorem Maciejem Słodkim na temat planów utworzenia wydziału lekarskiego Mazowieckiej Uczelni Publicznej w Płocku. Rektor w optymistycznych kolorach przedstawił kilkuletni proces realizacji planu, który w wyniku politycznego lobbingu umożliwiły zmiany ustawowe, wbrew wcześniejszym ustaleniom i stanowisku samorządu lekarskiego.
W dodatku "już za chwilę, bo ma ogromny potencjał" - zapewniał we wtorek minister edukacji i nauki. Przyjechał do Płocka, aby zobaczyć warunki kształcenia na kierunkach medycznych w MUP.
Nie znam żadnego argumentu, dlaczego w Płocku miałby nie powstać kierunek lekarski - mówi rektor Mazowieckiej Uczelni Publicznej prof. Maciej Słodki.
Nieco wcześniej, 18 grudnia 1989 roku, Naczelna Rada Lekarska zdecydowała o powstaniu Okręgowej Izby Lekarskiej w Płocku, której terytorium było województwo płockie. Sukces najmniejszego polskiego samorządu lekarzy i lekarzy dentystów zawdzięczamy kilkuosobowej grupie pasjonatów, którzy marzyli o autonomii w sprawach zawodowych.
2 grudnia 1921 roku Sejm II RP uchwalił ustawę o ustroju izb lekarskich. 18 lat później, po klęsce kampanii wrześniowej, polski samorząd lekarski został ostatecznie zdelegalizowany.
Za kilka dni mija setna rocznica uchwalenia przez Sejm II RP ustawy o ustroju izb lekarskich. Wspomnieniem jubileuszu będą liczne wykłady przybliżające wszystkie etapy rozwoju lekarskiej samorządności. Także te, kiedy trzeba było walczyć nie tylko o zawodowy prestiż, ale przede wszystkim o godne warunki życia.
Z tej okazji ukaże się pierwszy Zeszyt Historyczny Naczelnej Izby Lekarskiej, w którym nie zabraknie głosu płocczan.
Rektor Mazowieckiej Uczelni Publicznej przekonuje: - Nasza uczelnia nie miałaby żadnej taryfy ulgowej w zakresie pracowni, przedmiotów czy posiadanej kadry.
Przed tygodniem zakończył się kilkumiesięczny kryzys kadrowo-organizacyjny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku. Podpisane w ostatniej chwili porozumienie nie gwarantuje stabilizacji placówki w przyszłości. Strony dały sobie jedynie szansę na realizację postulatów.
- To była jedna z najtrudniejszych sytuacji kryzysowych w tym szpitalu - tak o proteście 21 lekarzy, którzy latem złożyli wypowiedzenia z pracy, mówił Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.
- Proponowane rozwiązania są tymczasowe, nie dają szans na realną poprawę warunków pracy - ocenia Mateusz Woźniak, specjalista z oddziału płucnego.
W związku z "katastrofalną sytuacją kadrową" dyrektor szpitala wojewódzkiego wstrzymał na trzy dni przyjęcia na internę.
W środę odbyła się rada społeczna szpitala, którą zwołał jej przewodniczący - marszałek Mazowsza Adam Struzik. Trwała ok. 2,5 godziny, momentami było emocjonalnie. Nadal są kwestie, które wymagają dyskusji, dlatego w czwartek będzie kolejne spotkanie dyrekcji z komitetem protestacyjnym.
Przedłużają się rozmowy dyrekcji szpitala wojewódzkiego z komitetem protestacyjnym lekarzy, którzy złożyli wypowiedzenia z pracy. Obie strony zdają się małymi krokami iść na pewne ustępstwa, jednak nadal nie ma porozumienia.
Jak wygląda praca w płockim szpitalu wojewódzkim od strony specjalisty? I co głównie kieruje lekarzami, którzy są gotowi odejść, choć wiedzą, że bez nich cztery oddziały zostaną zawieszone? - Nie chodzi tylko o pieniądze - przekonuje Michał Ostrowski.
Nadal nie ma porozumienia między lekarzami a szefostwem szpitala wojewódzkiego. Po tym, jak ponad 20 specjalistów złożyło wypowiedzenia z pracy, dyrektorzy starają się przekonać ich do pozostania w placówce.
Każde spotkanie z Doktor Kacer mogłoby posłużyć do snucia nowych opowieści. Ich bohaterami byli zawsze ludzie potrzebujący pomocy. Dopóki starczyło jej sił, dopóty przede wszystkim myślała o innych.
Takie uszczuplenie kadry - co podkreśla dyrektor Stanisław Kwiatkowski - oznacza brak możliwości faktycznego zapewnienia opieki medycznej i dyżurów.
- Proszę, przekażcie moje i całej dyrekcji gorące podziękowania naszemu personelowi za ich poświęcenie, profesjonalizm i odpowiedzialność w tym trudnym, epidemicznym czasie - mówi szef placówki na Winiarach Stanisław Kwiatkowski. Obecnie w szpitalu pod respiratorami jest już czworo chorych na COVID. Prawie wszystkie łóżka covidowe są zajęte.
Utrzymujcie dystans, korzystajcie z maseczek, nie lekceważcie zagrożenia. Wirus jest, zakażeniu ulega coraz więcej z nas. Niektórzy rozwiną chorobę i jej nie przetrwają. Nie bądźmy tymi, którzy przyczynią się do nieszczęścia w naszej lub w innej rodzinie.
Łódzcy lekarze apelują, by po raz kolejny wypowiadać klauzule opt-out. Nie wykluczają też ogólnopolskiej manifestacji w czerwcu. Powodem jest niedotrzymanie obietnic rządowych po ostatnim proteście rezydentów. - Nakłady na służbę zdrowia nie wzrosły, a biurokracja nie zmalała. Jest dokładnie odwrotnie - komentuje Stanisław Kwiatkowski, dyrektor szpitala wojewódzkiego w Płocku.
Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała zeszłoroczne kolejki w województwie mazowieckim. Ponad połowa z nich ani drgnęła w porównaniu z rokiem poprzednim. Blisko jedna trzecia wydłużyła się.
Czytając, możemy boki zrywać. Krótkie opowiadanka są niczym skecze dobrego kabaretu. Bo jak nie pękać ze śmiechu, kiedy pogotowie na sygnale pędzi do zawału, a na miejscu okazuje się, że "pacjent" w najlepsze przepycha kibelek, bo to był taki zawał, że się zapchało i woda nie chce lecieć. I jeszcze się dziwi, że pogotowie, które przyjechało, nie jest hydrauliczne. - To nie my, to życie napisało tę książkę - mówią autorzy.
Ministerstwo obiecało podwyżkę lekarzom, którzy zadeklarują, że będą pracować tylko w jednym szpitalu. Jeśli medycy z innych miast przestaną przyjeżdżać do Płocka, trzeba będzie zamykać oddziały.
- Drastycznych zmian w pracy szpitala jeszcze nie widać - mówi dyrektor placówki Stanisław Kwiatkowski. - Ale w połowie stycznia wszystko może się zmienić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.