Wybory parlamentarne 2019. Jacek Ozdoba zarzuca płockiemu sądowi rejonowemu, że przydzielił chłopcu kuratora i że w ogóle wszczął postępowanie.
Szanowni Państwo Radni Miasta Płocka, na najbliższej sesji Rady Miasta Płocka będą Państwo debatować nad stanowiskiem dotyczącym "ochrony tradycyjnych wartości" zaproponowanym przez radnych klubu Prawo i Sprawiedliwość. Jako organizatorzy I Płockiego Marszu Równości zwracamy się z prośbą o odrzucenie przedmiotowego stanowiska.
Projekt uchwały jest już gotowy, głosowanie będzie na najbliższej sesji. Stanowisko zakłada m.in. sprzeciw wobec "promowania ideologii LGBT+", "epatowania sztucznymi problemami", deklaruje także pomoc dla rodziny "opartej na tradycyjnych wartościach".
- Nie różnimy się od innych, prywatnie część kolegów marsze LGBT popiera, część jest przeciwna. Także pośród nas są osoby LGBT. No i co z tego? W takich sytuacjach jak w sobotę w Płocku nasze poglądy nie mają znaczenia - mówi policjant, który zabezpieczał Marsz Równości.
"W związku z profanacją cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej oraz wizerunku św. Jana Pawła II, do której doszło w dniu 10 sierpnia br. w Płocku, chcemy przeprosić i wynagrodzić Bogu, którego świętość objawia się w Jego świętych, za te przykre dla nas, ludzi wierzących, akty" - tak na godz. 20 w środę zapraszał na stronie diecezji ks. Mirosław Milewski, wikariusz generalny. Na mszy padło wiele gorzkich słów pod adresem kontrmanifestantów.
Po płockim Marszu Równości całą Polskę obiegły zdjęcia i filmy, na których chłopcy krzyczeli do uczestników parady: "j...ć was" czy "weź pedale k...sa do buzi". Sprawą zajmie się prokuratura i sąd rodzinny. Swoje pomysły mają też miasto i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
Materiały dotyczące sprawy przekaże sądowi rodzinnemu. Chodzi o straszliwą scenę, do której doszło podczas sobotniego Marszu Równości w Płocku. Czterech chłopców krzyczało do jego uczestników "j.ć was", "Weź pedale k.sa do buzi". Dorośli nie reagowali. Przeciwnie.
- To standardowa procedura w przypadku tego typu wydarzeń - wyjaśnia Marta Lewandowska, rzecznik płockiej komendy.
Taki wpis, opatrzony zdjęciem chłopaka, który zyskuje sławę w prawicowych mediach po tym, jak z krzyżem w ręce próbował zatrzymać Marsz Równości, pojawił się na profilu jezuity na Facebooku.
Z jednej strony machają ręce, z drugiej - ręce zaciśnięte w pięść, z wysuniętym środkowym palcem. Z jednej - miłość, równość, akceptacja, z drugiej - wypier...ć. Z jednej - ludzie żyjący w związkach nieformalnych z przymusu, z drugiej - z własnego wyboru czy zaniechania.
W sobotniej manifestacji przeciwko Marszowi Równości brały udział dzieci. Wyciągały środkowe palce, obrzucały maszerujących obelgami. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zawiadomił w tej sprawie prokuraturę, chce także wnioskować do sądu o ograniczenie praw rodzicom.
- Obliczyliśmy, ile osób przyjechało w zorganizowanych grupach i pojedynczo, wynika z tego, że spoza Płocka było mniej niż tysiąc osób - wylicza Goździkowski. - Mniej niż połowa uczestników. Pozostali byli z Płocka. Poza tym ci przyjezdni byli tu po to, by okazać wsparcie płocczanom, którzy chcą żyć po swojemu.
"Wolność, równość, tolerancja" - krzyczało 2 tys. uczestników pierwszego w historii Płocka Marszu Równości. Byli i kontrmanifestanci z prostym przekazem: "Wypier.ć".
Pytamy ludzi, którzy przyjechali do Płocka, ale i takich, którzy są z naszym miastem związani. - Nie mamy równych praw i dlatego wychodzimy na ulicę - mówią.
Według dyrektora ratuszowego wydziału zarządzania kryzysowego Jana Piątkowskiego w marszu wzięło udział ok. 2 tys. osób. Na liczbę o połowę mniejszą wskazuje za to rzeczniczka płockiej policji Marta Lewandowska.
Sądząc po liczbie przeciwników Marszu Równości, posiłki z zewnątrz raczej nie dotarły. Za to uczestników parady wsparło mnóstwo przyjezdnych: z Warszawy, Gdańska, Lublina, Gorzowa, Poznania. Dopisali też płocczanie. Policja sprawiła się na medal.
Płocki Marsz Równości. Było kolorowo i radośnie. Przeciwnicy pokrzykiwali [RELACJA NA ŻYWO]
W związku z planowanymi zgromadzeniami publicznymi [związanymi z Płockim Marszem Równości - red.] w rejonie centrum w sobotę 10 sierpnia 2019 r. w godz. 13-16 mogą wystąpić utrudnienia w ruchu autobusów przejeżdżających ulicami Bielską, Kwiatka, Kolegialną oraz Sienkiewicza. Autobusy zostaną skierowane na trasy objazdowe Alejami Jachowicza). W całości zawieszone będzie kursowanie linii 44.
Poza kontrmanifestacją na Nowym Rynku, którą Młodzież Wszechpolska zgłosiła ponad tydzień temu, do ratusza wpłynęło jeszcze sześć zawiadomień w trybie uproszczonym o zgromadzeniach, które odbędą się w trakcie sobotniego Marszu Równości.
W sobotę płockimi ulicami przejdą osoby, które domagać się będą równego traktowania wszystkich obywateli, bez względu na orientację seksualną, wyznanie czy światopogląd. Już na starcie będzie również kontrmanifestacja.
- Moja córka wyszła z szafy. Zaakceptowałam to. Ale sama ze strachu coraz głębiej się do tej szafy chowałam...
Napisał m.in.: "Fenomen naszej obrony w 1920 roku polegał nie tylko na tym, że było to militarne zwycięstwo. Fenomenem był fakt, że gdy bolszewikom udało się wedrzeć do Płocka - całe miasto razem, ramię w ramię, stanęło do jego obrony. Bez względu na wiek, rasę, wyznanie, płeć, orientację seksualną".
We wtorek zwróciło się o to do niego 46 osób, są wśród nich m.in. lekarze, księża, nauczyciele, działacze opozycji antykomunistycznej, aktorzy płockiego teatru.
Pierwsza projekcja jest już dziś, w środę, w Kinie za Rogiem, o 18.30. Druga będzie w piątek, w Centrum Organizacji Pozarządowych przy Misjonarskiej o godz 17. Po obu filmach będą spotkania, rozmowy i dyskusje.
Są wśród nich m.in. lekarze, księża, nauczyciele, działacze opozycji antykomunistycznej, aktorzy płockiego teatru.
Swój udział zapowiedzieli Rasmus Andersen i Julie Word. Będzie też polski europoseł, przewodniczący Wiosny Robert Biedroń.
Jakże różni się wasza wędrówka od tych marszy, które w ostatnich miesiącach w postaci sześciokolorowej ośmiornicy rozlewają się po Polsce i niestety dotrą niebawem do Płocka, miasta świetlistego szlaku orędzia o miłosierdziu. Dotrą ze swymi niebezpiecznymi postulatami, roszczeniami, które odrzucają prawo naturalne, praniem mózgu - zwłaszcza ludzi młodych - na rozpoczęcie pielgrzymki na Jasną Górę mówił bp Mirosław Milewski. Organizator Płockiego Marszu Równości: - Takie słowa nie powinny paść.
Dwa wydarzenia, i to w wyraźnej opozycji do siebie, zostały zgłoszone w tym samym miejscu i czasie. Mimo to w ratuszu nie zamierzają zakazywać organizacji żadnego z nich.
Marsz Równości odbędzie się 10 sierpnia, o godz. 14 wyruszy z Nowego Rynku - to wiadomo już od dawna. Tymczasem planowane jest drugie zgromadzenie, tym razem o nazwie "Płock: oficjalna manifestacja w obronie tradycyjnych wartości".
- Czy chcemy, żeby Płock był kojarzony tak, jak ostatnimi czasy Białystok? - pytał retorycznie fotograf Arkadiusz Gmurczyk. Ponad 100 osób przyszło w sobotę na plac Narutowicza, by okazać swoje wsparcie dla społeczności LGBT.
Anja Rubik i Michał Pozdał byli w sobotę gośćmi panelu Audioriver organizowanego przez sexedPL na Starym Rynku. Tematami były miłość fizyczna, edukacja seksualna, a także płocki Marsz Równości.
Czy zamierzamy iść drogą bratobójczej walki plemiennej, wywlekania z domu, linczów, pogromów? - po Marszu Równości w Białymstoku zapytał w internecie wokalista Farben Lehre. A my jego zapytaliśmy: - Czy rzeczywiście taki scenariusz jest możliwy?
Zostanie zorganizowany pod hasłem "Płock przeciw nienawiści. Solidarni ze społecznością LGBT".
Z jednego z płockich profili na Facebooku: "A po co komuś ten marsz? Niech się pedalą gdzieś indziej", "Wsiąść w samochody i prosto w nich". - Mam zaufanie do polskiej policji i wierzę, że 10 sierpnia stanie na wysokości zadania - mówi współorganizator płockiego Marszu Równości Mateusz Goździkowski. Andrzej Nowakowski, prezydent, zapowiada, że na pewno nie zabroni maszerować ludziom z tęczowymi flagami.
Po wydarzeniach na Marszu Równości w Białymstoku na forum kibiców Jagiellonii Białystok pojawił się wpis zadowolonych z siebie zadymiarzy. Dogadali się, że podczas Marszu Równości w Płocku "przegonią dewiantów".
10 sierpnia ulicami Płocka przejdzie pierwszy w historii miasta marsz równości. Jak będzie wyglądał? Na ilu uczestników liczą organizatorzy? Co zrobią, gdy na ich drodze stanie kontrmanifestacja?
Odbędzie się 10 sierpnia. Jego hasło to "Płock napędza równość!". A postulaty to m.in. Płock czysty, zielony, tolerancyjny, bez barier. I Polska bezpieczna dla wszystkich obywateli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.