106. Narodowe Święte Niepodległości Polski dla płocczan to czas, kiedy wywieszą polskie flagi i spotkają się pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego i żołnierza Władysława Broniewskiego.
Autorem zdjęć ze Starego Rynku jest Piotr Hejke.
Podwieczorek - tak jak i cały rok - został poświęcony Władysławowi Broniewskiemu, poecie, legioniście, żołnierzowi. Kilkuset płocczan wysłuchało jego wierszy, a potem razem z harcerzami śpiewało patriotyczne pieśni.
Częścią płockich obchodów 104. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości było wspólne śpiewanie hymnu na Starym Rynku i gotowanie aromatycznego rosołu z gęsiny. Kucharze przygotowali około 3 tys. porcji dla mieszkańców miasta.
Płocczanie całymi rodzinami przyszli przed odwach, by świętować odzyskanie przez Polskę niepodległości.
"Jesteśmy wolni! Niemców nie ma! Zdawałoby się, że naokół biją jakieś radosne dzwony. Zdawałoby się, że nastało jakieś niezmiernie uroczyste święto!" - entuzjastycznie notowała w swoim pamiętniku płocczanka Maria Macieszyna. Ale miasto wkraczało w tę wytęsknioną wolność obolałe, biedne, chore...
W tym roku Święto Niepodległości spędzę - jak to się dawniej mawiało - na obczyźnie. Może to zabrzmieć dziwnie, ale w jakimś sensie cieszę się, bo ominą mnie wszelkiej maści szowinizmy i burdy, które robi się w imię miłości do Wielkiej Polski.
Minęła 103. rocznica odzyskania niepodległości. Z dzisiejszej perspektywy jest to wydarzenie podniosłe, pełne powagi i patosu. Patrzymy na nie, zdając sobie sprawę z tego, że było jednym z momentów przełomowych w historii narodu polskiego.
Obejrzyjcie świąteczną galerię fotografii Piotra Hejke z placu Narutowicza oraz Starego Rynku i filmy.
- Łączy nas miłość do Polski. Do ojczyzny, której granic trzeba strzec. Wolnej, dumnej, suwerennej i takiej, w której gość w dom - Bóg w dom. Tolerancyjnej, gdzie dzieci nie umierają w lasach - mówił przed płytą Nieznanego Żołnierza Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka.
Na bieg tradycyjnie zaprosił Parafialno-Uczniowski Klub Sportowy "Victoria" Płock.
W tym roku przypada 103. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tej okazji odbędą się uroczystości m.in. w katedrze, przy Płycie Nieznanego Żołnierza. Po nich warto wybrać się na Stary Rynek. Tam spróbujemy rosołu z gęsiny, co - jak mówią w ratuszu - staje się powoli nasza lokalną tradycją.
W niedzielę na całym Starym Rynku unosił się przyjemny zapach - gotowanie bigosu na dwumetrowej patelni było jedną z głównych atrakcji Dnia Kuchni Polskiej. Tego dnia płocczanie mieli okazję spróbować też wielu regionalnych wyrobów.
Ich autorem jest Tomasz Niesłuchowski.
Polska była zawsze krajem, w którym ludzie różnych religii, żyjący rozumnie i spokojnie, szanowali się nawzajem. Dlaczego straciliśmy wspólny język z pokoleniami młodych, którzy wykrzyczeli nam na ulicach swoją wizję człowieka, świata i Boga? - pytał w katedrze bp Mirosław Milewski.
Za sterami maszyn będą piloci z Orlen Grupy Akrobacyjnej "Żelazny". Wykonają przelot nad Wisłą, zaprezentują kilkunastominutowy pokaz na wysokości Wzgórza Tumskiego. Środowy pokaz rozpocznie się o godz. 11.
Miało być inaczej, czyli tak, jak nakazuje już 10-letnia tradycja. Płocczanie 11 listopada i w dni poprzedzające, zamiast stać przy garach w swoich kuchniach, wychodzili do restauracji na dobre polskie jedzenie, serwowane wówczas w nieco niższych cenach, żeby w gronie przyjaciół uczcić urodziny wolnej ojczyzny. Dzień Kuchni Polskiej będzie i w tym roku, ale trochę inaczej. I z dodatkowym przesłaniem.
Wieczór poezji i pieśni patriotycznych odbył się w przededniu Narodowego Święta Niepodległości już po raz kolejny - to też płocka tradycja obchodzenia kolejnych 11-listopadowych rocznic. Jak zwykle nosił nazwę "Posłuchaj, wnuczku".
Pierwsze wydarzenia związane z Narodowym Świętem Niepodległości już się w Płocku odbyły. Wielu płocczan w piątek przed południem wyruszyło na trasę 13. Biegu Niepodległości.
Podpatrzyliśmy w piątek rano, jak na Narodowe Święto Niepodległości dekoruje się Młodzieżowy Dom Kultury przy Tumskiej w Płocku. Na balkonach "zakwitły" białe i czerwone parasole.
Ma być specjalna strefa dla dzieci, gdzie m.in. ulepią pierogi, mistrzowie kuchni na oczach publiczności będą przyrządzać smakowite polskie specjały, na straganach kupimy polskie jabłka i miody. Wszystko to w niedzielę 10 listopada w godz. 11-17.
Tradycja obchodzenia Dnia Kuchni Polskiej w trakcie listopadowego narodowego święta rozlewa się na cały kraj, ale swoje korzenie ma w Płocku. Bo wymyślił to płocczanin Cezary Supeł, szef fundacji Vivat Polonia. Płockim "wynalazkiem" jest też poczęstunek na rynku rosołem z gęsiny. Ale w tym roku doszły nowe kulinarne propozycje.
To już tradycja obchodów Święta Niepodległości w Płocku. Podwieczorek Patriotyczny wspólnie organizują Płocka Lokalna Organizacja Turystyczna, Książnica Płocka i Dzieci Płocka. Uwaga! Będzie niespodzianka.
Marcelinki to ciasteczka w kształcie kapelusza Marceliny Rościszewskiej, które już siódmy raz będą rozdawane podczas płockich obchodów Święta Niepodległości.
To już tradycja, nawiązująca do czasów przedwojennych, kiedy to organizacje przedsiębiorców organizowały okolicznościowe rauty i bale. Izba Gospodarcza Regionu Płockiego na Płocki Bal Niepodległości zaprosiła już po raz 12.
Głównym akcentem uroczystości było odsłonięcie pomnika - kolumny zwieńczonej orłem. Jest poświęcony bohaterskim Obrońcom Płocka 1920 r. Było składanie kwiatów, msza św. w intencji Ojczyzny w katedrze, defilada pododdziałów, pieśni patriotyczne i tradycyjna degustacja rosołu z gęsiny na Starym Rynku. W restauracjach pełno, bo płocczanie gremialnie wybrali się na obiady w ramach Dnia Kuchni Polskiej.
Jak w wielu miastach w Polsce także w Płocku, przy Orlen Arenie, odbył się I Bieg Niepodległości. I jak wszędzie zawodnicy wystartowali punktualnie o godz. 11.11.
Krzysztof Krajewski jako szef tej największej polowej kuchni dogląda zupy, a zapach jest taki, że aż ślinka cieknie. Ok. godz. 13 zacznie się wielka płocka degustacja. W świąteczną niedzielę rosołu starczy dla 3,5 tys. osób!
Jeszcze chyba nigdy w kilkuletniej tradycji Podwieczorków nie było tak, żeby pogoda popsuła w Płocku nastrój wspólnego śpiewania patriotycznych pieśni. Także w tym roku w sobotę, w przeddzień Święta Niepodległości, było bardzo ładnie. Kiedy uroczystość się skończyła, płocczanie na pożegnanie wołali do organizatorów: - Dziękujemy! Bo pięknie było nie tylko ze względu na aurę.
O godz. 11.11 uczestnicy odśpiewali hymn. A później pobiegli, bez rywalizacji sportowej, na dystansie ok. kilometra.
Niecodzienne nagranie wzbudza sympatię w naszym kraju. Prezent od Kolei Litewskich przypadł do gustu m.in. koncernowi PKN Orlen, który udostępnia klip na swoim profilu na Facebooku.
Dzień Kuchni Polskiej to już tradycyjna w Płocku forma uczczenia Święta Niepodległości, urodzin naszej ojczyzny. Restauratorzy przygotowują specjalne dania, obniżają trochę ceny. Specjalne menu jedni serwują tylko 11 listopada, inni zapraszają od piątku do wolnego w tym roku poniedziałku włącznie.
W całym kraju z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości dzieci i młodzież o godz. 11.11 zaśpiewali cztery zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
W niedzielę i w poniedziałek na pewno z kwitkiem odejdziemy sprzed dużych sieciowych marketów - Auchan, Lidl, Tesco czy PSS. W nagłej potrzebie poratują nas za to stacje paliw i małe osiedlowe sklepiki, w których za ladą stanie właściciel albo ktoś z jego rodziny.
Wykłady dotyczyć będą losów płockich ziemian w okresie, gdy Polska na powrót stawała się wolna, tego, jak kształtował się wtedy nasz samorząd, oraz jak mieszkańcy regionu walczyli o niepodległość. Jeśli macie wolne piątkowe przedpołudnie, koniecznie wybierzcie się do Towarzystwa Naukowego Płockiego.
Nie jedź do Warszawy na zadymy, spróbuj na Starym Rynku gęsiny - to hasło już od kilku lat przyświeca obchodom 11 Listopada w naszym mieście. W tym roku będzie więc znów gotowany rosół z gęsi przed ratuszem, do tego biegi, odczyty, koncerty, mnóstwo okazji do wspólnego śpiewania. I oczywiście tradycyjny już Dzień Kuchni Polskiej.
Już po raz piąty płocczanie zebrali się przy ławeczce druha Wacława Milkego na Podwieczorku Patriotycznym, by wspólnie uczcić Święto Niepodległości. Kilkaset osób śpiewało patriotyczne pieśni - tym śmielej, że ton nadawali uczestnicy zespołu "Dzieci Płocka". I tylko jednego żałowano - że Podwieczorek nie trwał dłużej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.