"Wyborcza" nie musi publikować sprostowania Daniela Obajtka. Prezes Orlenu nie zakwestionował prawdziwości informacji zawartych w artykule dotyczącym kupna luksusowego apartamentu w Warszawie za zaledwie 6,9 tys. zł za metr kwadratowy - orzekł właśnie warszawski sąd apelacyjny.
Maciej Wąsik, wiceszef MSWiA i zastępca koordynatora służb specjalnych, przegrał proces o naruszenie dóbr osobistych. Zarzucał Fundacji Otwarty Dialog powiązania z Rosją, działania hybrydowe i pranie pieniędzy, a szefa fundacji Bartosza Kramka oskarżył o wzywanie do rozlewu krwi.
- Nie licytujemy się, kto jest większym kombatantem, kto mocniej podpadł aktualnej władzy. Stoimy po dobrej stronie mocy. Zależy nam na tym, aby pomagać, poprawiać tę rzeczywistość - usłyszeli uczestnicy debaty z udziałem niepokornych sędziów, prokuratorów i adwokatów, bohaterów wystawy "Sprawiedliwość".
Prezes Sądu Okręgowego w Płocku odwołał wszystkie rozprawy i posiedzenia jawne do 31 maja. Z pewnymi wyjątkami. Ale wydał też już zarządzenie o konieczności zachowaniu rygorów sanitarnych po wznowieniu pracy sądów.
Co najmniej pół tysiąca osób przyszło w środowy wieczór przed sądy na pl. Narutowicza w Płocku protestować przeciwko zakusom władzy na wyeliminowanie niewygodnych, krytykujących psucie wymiaru sprawiedliwości sędziów. Ludzie byli bardzo aktywni: śpiewali, skandowali, sami inicjowali okrzyki. Zapewniali, że nie dadzą sobie odebrać wolności.
W środę w całej Polsce odbędą się pikiety i demonstracje w obronie niezawisłości sędziów. W Płocku zgromadzenie zaplanowano o godz. 18 na pl. Narutowicza.
Stowarzyszenie "Iustitia" bije na alarm: "Kiedy politycy w całości opanują sądy, nic ich nie powstrzyma przed narzuceniem każdej i każdemu swojej woli". W niedzielę o godz. 16 w całej Polsce mają się odbyć wiece poparcia dla nękanych przez rządzących sędziów i prokuratorów.
Igor Tuleya zapowiada, że nie będzie się stawiał na wezwania rzeczników dyscyplinarnych. - W momencie, w którym okazało się, że uczestniczyli oni w tzw. grupie hejtującej, byłoby mocno niestosownym odpowiadać na ich pytania. Nie będę się tłumaczył przed osobą, która jest zamieszana w aferę hejterską i powinna mieć zarzuty dyscyplinarne - mówi sędzia. Wierzy, że polskie sądy nie dadzą się złamać. Wprost przeciwnie - z trudnej dla nich dzisiejszej sytuacji wyjdą wzmocnione.
W piątek wieczorem odbyła się w Płocku manifestacja pod sądem w obronie hejtowanych sędziów. Przyszło ok. 60 osób. Trzymali transparenty z napisami: "wolne sądy, wolna prokuratura", "Ziobro winien odejść" czy "Uzurpatorskie państwo bezprawia".
Jego postanowienie jest prawomocne. Podleśna, aktywistka zatrzymana w związku z rozwieszeniem w Płocku wizerunków Matki Boskiej Równościowej, już zapowiedziała, że będzie domagać się od policji odszkodowania. Pieniądze przekaże fundacji Transfuzja, niosącej pomoc osobom transpłciowym.
To surowa kara, jednak ten czyn właśnie na taką zasługuje. Oskarżony pomówił sędziów o czyny karygodne, spowodował lawinę czynności Prokuratury Krajowej i Centralnego Biura Antykorupcyjnego - tak płocki Sąd Rejonowy uzasadniał wyrok w sprawie Marka S.
Wszyscy mają zwolnienia lekarskie, ale wiadomo, że skoro tak dużo ludzi z jednego resortu podupada na zdrowiu, to coś się za tym kryje. Jak w przypadku policjantów, jest to akcja protestacyjna tych, którzy mimo wykształcenia, stażu pracy i nawału obowiązków zarabiają śmiesznie mało. Od kilku dni sprawy w sądach są odwoływane.
Wszystko wykazała wizja lokalna w terenie, a zeznania z jej przebiegu składał woźny sądowy, który razem z burmistrzem w wizji tej uczestniczył. Czy precyzyjnie tę relację przekazujemy, stuprocentowej pewności nie ma, ponieważ całość jest spisana trudną dziś miejscami do rozszyfrowania staropolszczyzną. A działo się to... w 1579 r.!
Przypomnijmy - w czwartek rano jakiś mężczyzna poinformował, że za 10 minut dojdzie do wybuchu w płockim sądzie. Była ewakuacja, przeszukanie pomieszczeń - i nic nie znaleziono. W samo południe kolejne takie zgłoszenie: że o godz. 14 w sądzie dojdzie do eksplozji.
...w obronie niezawisłości sądów, okazywali też swoje wsparcie sędziom Sądu Najwyższego.
Przed płockim sądami w poniedziałek wieczorem zgromadziło się ponad 60 osób, które - jak w całej Polsce - chciały wyrazić swój sprzeciw wobec ustawy PiS-owskiej władzy, na mocy której 4 lipca odsunięci zostaną od swoich obowiązków sędziowie Sądu Najwyższego. - To zbliżanie nas do Turcji czy putinowskiej Rosji - mówili ludzie.
- Na razie mamy zarejestrowane zgromadzenia przed sądami na pl. Narutowicza na poniedziałek i wtorek. Ale jak będzie trzeba, będziemy przychodzić w kolejne dni - mówią organizatorzy.
Unio, nie odpuszczaj - w wielu miastach w Polsce przed sądami gromadzić się będą ludzie z takim właśnie hasłem. Do "walki" o Sąd Najwyższy staną także płocczanie. O godz. 19 na placu Narutowicza odbędzie spotkanie pod nazwą "Światełko dla sądów musi zapłonąć".
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda przedstawił swoje projekty ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Zdaniem opozycji nie mają one nic wspólnego z reformą wymiaru sprawiedliwości. - Oszustwo, znów oszustwo - komentował pod sądami Krzysztof Borkowski ze Stowarzyszenia Wolne Miasto Płock.
We wtorek w Sądzie Rejonowym w Płocku sądzone były osoby, które w grudniu urządziły happening polityczny przed siedzibą PiS. Kary za zawieszenie na budynku dwóch kartek bez zgody właściciela domaga się policja. - A powołuje się na przepis z lat 70., na podstawie którego opozycję karano za śmiecenie, a nie za faktyczną działalność - mówili na sali obwinieni.
We wtorek o godz. 14 w sekcji do spraw wykroczeń sądu rejonowego rozpocznie się sprawa płocczan, którzy powiesili na siedzibie PiS-u napisy: "Łapy precz od wolności i demokracji" i "Komuno odejdź".
Na pewno nie takie tłumy jak w Warszawie, ale swój sprzeciw wobec zapowiadanych przez rządzących zmian dotyczących Sądu Najwyższego przyszło wyrazić przynajmniej 200 płocczan. Starsi, młodzi, rodziny z dziećmi, rowerzyści... Wielu miało zapalone świece.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.