- Przez cały okres świąteczny były 24 pobrania materiału do badań pod kątem koronowairusa - mówił we wtorek rano dyrektor szpitala Stanisław Kwiatkowski. - To średnio osiem pobrań dziennie, jest to taka stała, stabilna liczba.
Od paru dni inspektorzy sanitarni z Płocka, Sierpca i Gostynina nie przekazują informacji o nowych zakażeniach. U czterech osób chorych badania kontrolne dały wyniki negatywne. Ale faktem jest, że pilnujemy się i przestrzegamy zasad
Siedzę w domu od paru tygodniu, z małymi przerwami na wyjście do osiedlowego sklepiku. Święta spędzam z dala od dzieci i wnuków. Z tym daję sobie radę, ale świadomość, że tylu rzeczy nie mogę, wpędza mnie coraz bardziej w lęk i depresję - pisze płocczanka w mailu do redakcji.
Za to nie ma - i to już od kilku dni - żadnych nowych zakażeń. W powiatach płockim, sierpeckim i gostynińskim od początku trwania epidemii zakaziło się 11 osób. Dziś, w niedzielę, sanepidy raportują o kolejnych ozdrowieńcach.
Dyrektor orkiestry długo trzymał całą rzecz w tajemnicy. Potem ogłosił, że będzie muzyczna niespodzianka. A w południe w Wielką Sobotę zaprosił przed monitory na orkiestrowy kanał YouTube oraz profil na Facebooku. I kto z zaproszenia skorzystał, zobaczył wielkie "łał!".
Oto dane na sobotę na godzinę 13.
Podczas gdy oczy całej Polski zwrócone są na tych medyków, którzy bezpośrednio walczą z epidemią, lekarze pierwszego kontaktu nadal wykonują swoją pracę, choć w jakże innych warunkach. I widzą, jak wiele problemów dla chorych niesie przedłużająca się izolacja społeczna.
- To parodia, co się wyprawia w policji, nic nie działa, jak powinno, ludzie idą na kwarantanny, ale ci, z którymi wcześniej spotykali się często, już nie. To jest parodia, a nie przestrzeganie zasad na czas epidemii - już w ubiegłym tygodniu skarżyli się nam policjanci. Na wyjaśnienia komendy wojewódzkiej w Radomiu musieliśmy czekać do środy.
400 płockich seniorów dostanie przed świętami paczki od oddziału rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża. Pomogła w tym współpracująca firma. Inna przekazała środki chemiczne dla podopiecznych PCK. Dziś, w czwartek, kolejna dowiezie słodycze. Ludzie sobie pomagają. Ty też możesz pomóc, oddając swoją krew.
- Doceniajmy, że w Płocku jest stosunkowo mało zakażeń i mamy stabilną sytuację, ale cały czas się mobilizujmy - apeluje dyrektor szpitala Stanisław Kwiatkowski.
Przynajmniej taka decyzja władz Płocka oraz kurii diecezjalnej obowiązuje aktualnie. Mogłaby się zmienić tylko wtedy, gdyby specjalne zarządzenie w tej sprawie wydał rząd.
Dane aktualne na godz. 13.
To są najświeższe wiadomości po telekonferencji prasowej z dyrektorem szpitala Stanisławem Kwiatkowskim.
Oto poniedziałkowe dane z godziny 13.
W ubiegłym tygodniu wojewoda mazowiecki zażądał od samorządów wskazania miejsc, które mogą pełnić rolę izolatoriów. Ponieważ płocki ratusz już sporo wcześniej postanowił, że w razie potrzeby na potrzeby walki z epidemią przeznaczy bursę, więc z tym problemu nie było. Od 4 kwietnia przebywają w niej dwie pierwsze osoby.
W poniedziałek rano na telekonferencji prasowej dyrektor płockiego szpitala na Winiarach Stanisław Kwiatkowski przekazał najnowsze informacje związane z epidemią koronawirusa. Potrzebne pilnie są miejsca na kwarantanny oraz bezdotykowe termometry.
W ubiegłym tygodniu kilkanaścioro pracowników musiało spędzić po swojej zmianie dwie doby w DPS Zakrzewo, bo podejrzewano koronawirusa u jednej z mieszkanek. Na szczęście test wyszedł negatywny. - Nie da się w stu procentach wyeliminować zagrożenia zakażeniem w domach pomocy społecznej. Wdrożyliśmy procedury, które mają temu zapobiec - twierdzi starosta Mariusz Bieniek.
Niby liczba rodzin dotkniętych przemocą nie odbiega od tej sprzed roku, ale w okresie epidemii do Miejskiego Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie wpływają zgłoszenia od tych, które dotąd nie skarżyły się na agresję kogoś z domowników.
- Rano w niedzielę mieliśmy 14 pacjentów na oddziale zakaźnym - powiedział nam dyrektor szpitala wojewódzkiego w Płocku Stanisław Kwiatkowski. - Pośród nich jest pięć osób z wynikiem pozytywnym testów na koronawirusa.
Przypominamy: powiatowi inspektorzy sanitarni z Płocka, Sierpca i Gostynina podają dane na godz. 13 każdego dnia.
Na co mogą liczyć ci, którym epidemia odebrała możliwość prowadzenia działalności, dochody, możliwość wypłacania, a nawet w ogóle zatrudniania nadal pracowników? Jakie reperkusje obecnej sytuacji może odczuć miejska kasa? O ile skurczy się płocki budżet, z czego trzeba będzie rezygnować? A na czym, paradoksalnie, uda się zaoszczędzić?
W piątek rano dyrektor szpitala na Winiarach miał dla dziennikarzy dobre wiadomości - już drugą dobę z rzędu nie potwierdziły się obawy, że ktoś z pacjentów jest zakażony koronawirusem, wyniki testów, jakie nadchodzą z laboratoriów, są negatywne.
Czy według gospodarzy gmin możliwe jest przygotowanie przez samorządy wyborów, które mają się odbyć 10 maja? Co sądzą o ich korespondencyjnej formie, jaką obecnie forsuje Prawo i Sprawiedliwość? I czy te wybory w obliczu zagrożenia koronawirusem w ogóle powinny się odbyć?
Sanepidy płocki, sierpecki i gostyniński podają dane aktualne na godz. 13.
Oto najnowsze informacje przekazane podczas telekonferencji prasowej przez dyrektora szpitala Stanisława Kwiatkowskiego.
Nasza "Zgoda" powstała w 1870 r. - jako trzecia spółdzielnia spożywców w Polsce. Przez 150 lat przetrwała, bez przerywania działalności, dwie wojny światowe, zarazy, komunizm. I w roku swojego jubileuszu, zamiast otwierać się na klientów, musi dostęp do swoich sklepów ograniczać, a pracowników chronić przed kupującymi. Wszystko przez epidemię koronawirusa.
Dane z sanepidów - aktualne na godz. 13 w środę
Dyrektor płockiego szpitala na Winiarach mówi, że od ręki może przyjąć 10-15 pielęgniarek i położnych. Z opcją stałej umowy o pracę. Obecnie absencja w szpitalu wynosi 14 proc., co oznacza, że nie pracuje 200 osób różnych zawodów. Jest też apel o darowizny lub sprzedaż tego, czego placówce w obecnej chwili brakuje najbardziej.
Wyniki badań tych osób zostały przysłane z laboratorium w ciągu ostatniej doby. Okazały się pozytywne. Już wcześniej cała czwórka była pod kontrolą powiatowego nadzoru sanitarnego i przebywała w izolacji domowej.
Z naszych informacji wynika, że w ostatniej dobie, do godz. 13 we wtorek, badania potwierdziły obecność u kolejnej, piątej już osoby z rodziny 21-letniego studenta zamieszkałego na terenie powiatu sierpeckiego. Czekamy na informacje o pozostałych nowych zakażonych.
Dziś, we wtorek, na oddział zakaźny szpitala wojewódzkiego w Płocku przyszedł wynik testu starszego mężczyzny, który został przywieziony z placówki w Gorzewie w pow. gostynińskim. Wynik jest pozytywny. - Nie odwiedzajcie starszych ludzi, nie narażajcie ich na niebezpieczeństwo! - apeluje dyrektorka gostynińskiego sanepidu Maria Wróblewska.
Już o tym informowaliśmy - koronawirusa stwierdzono u babci studenta, który zakaził się jako pierwszy w naszym subregionie. Obecnie już cztery osoby z tej rodziny mają dodatni wynik testu, na wynik czeka jeszcze jedna osoba z tego samego domu. Dane sanepidów są z poniedziałku z godz. 13.
Najpierw WHO - Światowa Organizacja Zdrowia - twierdziła, że noszenie maseczek jest zupełnie bezzasadne. I tego trzymali się polscy medycy. Teraz coraz częściej słychać, że jednak stanowią one ochronę, zwłaszcza jeśli ktoś może być nosicielem i kichaniem "rozsiewa" koronawirusa. Płocki szpital wojewódzki wprowadził nakaz, by każdy, kto przychodzi do szpitala, miał maskę.
Pismo adresowane jest do komisarz wyborczej w Płocku Edyty Dzielińskiej. Prezydent podkreśla, że w czasie epidemii nie ma możliwości zapewnienia bezpieczeństwa zarówno członkom komisji, jak i głosującym.
Dyrektor szpitala na Winiarach w Płocku poinformował, że w ciągu weekendu nadszedł z laboratorium w Warszawie pozytywny wynik testu z materiału pobranego od kobiety.
Na razie tylko na obszarze działania gostynińskiego sanepidu nie ma przypadku zakażenia koronawirusem. Ale też tam jest najwięcej osób objętych kwarantanną domową.
O tym, że u ok. 60-letniego płocczanina badania wykazały obecność SARS-CoV-2, informowaliśmy wczoraj, w sobotę. Dziś dowiedzieliśmy się trochę więcej o tym przypadku.
Taką informację dostaliśmy dziś, w niedzielę. Wszyscy objęci izolacją należeli do obsady karetek pogotowia i mieli kontakt z osobami zakażonymi.
- Dostaję już od komisarza wyborczego pierwsze pisma, które nakazują przygotowanie w Płocku wyborów prezydenckich. Na razie podjęliśmy tylko działania formalne - mówi prezydent miasta Andrzej Nowakowski.
Tak wynika z najnowszych, sobotnich komunikatów sanepidów. Ten płocki informuje, że stan płocczanina, u którego wykryto COVID-19 czuje się dobrze. Pozostał w domu w reżimie kwarantanny. Dowiedzieliśmy się, że mężczyzna jest w wieku ok. 60 lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.