O szczepieniach w wydanym dziś oświadczeniu pisze, że służą ochronie życia i są "szczególną formą miłości bliźniego i odpowiedzialności społecznej".
A jednocześnie brakuje personelu, aby można było je udostępnić w kolejnym.
W całym kraju w ciągu ostatniej doby potwierdzono koronawirusa u prawie 14,6 tys. osób, zmarło 65 pacjentów. Te liczby są niższe niż w poprzednich dniach, ale tak jest zawsze na początku tygodnia.
Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w sobotę w całej Polsce stwierdzono aż 26 405 nowych zachorowań na COVID-19. Zmarło 349 osób, w tym w 88 przypadkach przyczyną zgonów był wyłącznie koronawirus, a w 261 zmarłych miało też inne, współistniejące choroby. Na Mazowszu nowych zachorowań jest 4166.
To jednak wiąże się z koniecznością powiększenia personelu, co wcale nie będzie łatwe. Najbardziej brakuje anestezjologów.
W ratuszu zastrzegają, że ich dystrybucja potrwa do wyczerpania zapasów.
Zresztą takie ataki dotyczą, jak twierdzi senator PiS, wszystkich tego rodzaju placówek w kraju. - W moim apelu nie chodzi o to, aby dać prztyczka w nos opozycji, tylko byśmy się wzajemnie szanowali - tłumaczył parlamentarzysta.
Nie ma koronawirusa, nie ma covida, prawda?! Wszystko to wymysł socjety, Billa Gatesa i kosmitów. Co tam trzecia fala, co tam przepełnione szpitale, umierający ludzie, depresje, rozłąka, strach. To przecież kolejny powód do drwin i durnych uśmieszków!
...pracować w szpitalu tymczasowym? Czy to dlatego jest tam tylko 23 pacjentów? Czy na Winiarach można zwiększyć liczbę łóżek dla zakażonych koronawirusem? Odpowiada dyrektor szpitala wojewódzkiego Stanisław Kwiatkowski.
W ten sposób prezydent Płocka Andrzej Nowakowski i urząd miasta włączyli się do akcji "Wyborczej": "Minuta ciszy dla ofiar pandemii".
Tylko na Mazowszu z powodu koronawirusa odeszło blisko 6 tys. osób. Są wśród nich osoby związane z naszym miastem i regionem. Pamiętajmy dziś o nich o 12, zatrzymajmy się na chwilę, wspomnijmy.
12 marca 2020 roku minister zdrowia poinformował o pierwszej śmiertelnej ofierze koronawirusa w Polsce. Przez rok epidemia zebrała potworne żniwo: nie żyje już ponad 46 tys. osób. Na samym tylko Mazowszu - 5979.
- Do tej pory choroby zakaźne to był troszkę przeżytek. Panowało poczucie, jakby wszystko już było znane, nic groźnego na szerszą skalę się nie dzieje. Walczyliśmy głównie z wirusowymi zapaleniami wątroby, rzadszymi chorobami, jak neuroinfekcje. Pandemia wywróciła życie szpitala do góry nogami.
Już od ponad roku, raz po raz, opisuję bardziej lub mniej lokalne zmagania z pandemią koronawirusa. Najczęściej w formie przestrogi, garści informacji z frontu walk podstawowych albo smutnych refleksji na temat zmian, jakie nastąpiły w przestrzeni publicznej.
Kontynuowane są szczepienia dla służby zdrowia, drugą dawkę otrzymują seniorzy z grupy 70 plus. - Prawdopodobnie w tym tygodniu, w weekend, zakończymy szczepienia nauczycieli - mówi dyrektor szpitala wojewódzkiego Stanisław Kwiatkowski.
W poniedziałek planujemy wewnętrzne spotkanie, aby zastanowić się, w jaki sposób zwiększyć obłożenie w szpitalu tymczasowym. Mamy tam kłopot z anestezjologami, zobaczymy, czy bez nich będzie można kwalifikować większą liczbę pacjentów.
- Dokładamy starań, aby nie zmarnowała się choćby jedna dawka szczepionki. Dotychczas to się udaje. Podaliśmy już blisko 7 tys. dawek - mówi Stanisław Kwiatkowski.
W ostatnich kilku tygodniach wielokrotnie odbierałem telefony, nie tylko od pacjentów w ramach porad, ale także od bliższych i dalszych znajomych, z pytaniami o skuteczność szczepień i ryzyko z tym związane. Moi rozmówcy podzielili się na dwie przeciwstawne grupy, w których sceptycy stanowili znaczącą mniejszość.
Plany na przyszły tydzień znów wyśrubowane - na Winiarach chcą podać ok. 1,4 tys. dawek szczepionki. Będą to nie tylko preparaty Pfizera i AstraZeneki, dojdzie również szczepionka firmy Moderna.
Szczepienia przebiegają na Winiarach zgodnie z planem. Na ten tydzień zostało zamówionych 450 szczepionek.
- U nas będzie to grupa ok. 100 osób - mówi o pedagogach dyrektor szpitala Stanisław Kwiatkowski.
...w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Na razie toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.
Po tym, jak drugi weekend z rzędu zorganizował dość okazałą imprezę i dodatkowo nie zastosował się do ich poleceń, mundurowi chcą prokuratorskiego śledztwa. Sami analizują zasadność użycia pałki wobec jednego z uczestników imprezy.
Dyrektor Stanisław Kwiatkowski podkreśla, że żadna dawka się nie zmarnowała: - Ile szczepionek mieliśmy, tyle podaliśmy.
- Chociaż w tym tygodniu byliśmy zaskoczeni tak dużą dostawą szczepionek, jak dotąd nie zmarnowała się ani jedna dawka - mówi dyrektor szpitala wojewódzkiego Stanisław Kwiatkowski.
Ostatnio informowaliśmy o karze 20 tys. zł dla solarium Flamingo i zapowiedzi sanepidu o kolejnych. Nie trzeba było długo czekać. Następne okazały się równie wysokie - tym razem dotyczą branży gastronomicznej.
Jesteś ozdrowieńcem, jednak wciąż czujesz się osłabiony albo masz problemy z oddychaniem? Może nawet ktoś ci podsunął pomysł rehabilitacji, ale nie wiesz, jak dalej postępować?
Już wszystko miało być na dobrej szczepionkowej drodze. W pierwszym tygodniu zgadzały się terminy, godziny, rejestracja i dostawy dla seniorów. Aż tu nagle nastąpiło nieoczekiwane załamanie. Cała misterna wieża zawaliła się jak domek z kart.
Pytamy o los przedsiębiorców, którzy wznawiają działalność. Powiatowy inspektor sanitarny Romuald Ostrowski mówi jasno: - Jeśli otworzą i do nas dotrą notatki z policji, będą nakładane kary.
- Miejmy świadomość, że to zwolnienie nie z całej opłaty, tylko z części w związku z szóstą tarczą covidową - mówił podczas sesji miejski skarbnik Wojciech Ostrowski.
Tylko w tym tygodniu placówka na Winiarach planuje podać 1,3 tys. dawek, w tym 450, które dostała jako bonus, poza zamówieniem.
Szpital złożył kolejne zamówienie na szczepionki - w przyszłym tygodniu na Winiarach spodziewają się 800 dawek. Zostaną wykorzystane na drugie szczepienia medyków, ale w tym ma być też 420 dawek dla seniorów.
- U nas wszystko przebiega bez problemów - zapewnia dyrektor Stanisław Kwiatkowski. Informuje, że pierwszą dawkę preparatu dostało ok. tysiąca osób.
Dyrektor szpitala Stanisław Kwiatkowski sugeruje: - Do szczepienia warto przygotować się wcześniej, można założyć podkoszulkę, na nią jakiś sweter, aby sprawnie odsłonić miejsce do iniekcji. Od tego będzie zależała długość kolejki.
Gdyby tylko na podstawie zgonów w roku szalejącej epidemii koronawirusa przyszło wskazać najzdrowsze miejsce w powiecie płockim, byłaby to gmina Brudzeń Duży. Tylko tam w ubiegłym roku zmarło mniej mieszkańców niż w 2019. Ale w całym powiecie zgonów było prawie o 300 więcej.
Do końca stycznia wstępnie planował zaszczepić wszystkich pracowników z grupy "zero". - To się nie uda - przyznaje dyrektor Stanisław Kwiatkowski. - Wypadł jeden tydzień. Prawie 760 szczepień.
W szpitalu w pobliżu Orlenu miał zacząć działać w poniedziałek. Gdyby pierwotna decyzja wojewody weszła w życie, seniorzy, na razie ok. 450 osób, mogliby mieć kłopot z dotarciem na szczepienie.
Gdyby wszystko szło dobrze, wkrótce szczepionkę mogłyby dostać ostatnie osoby z grupy "zero". A tak... - Wszystko zawaliło się z powodu braku szczepionki - przyznaje dyrektor szpitala wojewódzkiego Stanisław Kwiatkowski.
- Zalegam z bieżącymi płatnościami, nie mam już z czego zapłacić i czynszu, i ludziom, którzy tak smacznie dla was gotują - mówi Andrzej Mańkowski. Od poniedziałku drzwi jego lokalu znów są otwarte.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.