Pierwsza projekcja jest już dziś, w środę, w Kinie za Rogiem, o 18.30. Druga będzie w piątek, w Centrum Organizacji Pozarządowych przy Misjonarskiej o godz 17. Po obu filmach będą spotkania, rozmowy i dyskusje.
Są wśród nich m.in. lekarze, księża, nauczyciele, działacze opozycji antykomunistycznej, aktorzy płockiego teatru.
Swój udział zapowiedzieli Rasmus Andersen i Julie Word. Będzie też polski europoseł, przewodniczący Wiosny Robert Biedroń.
Marsz Równości odbędzie się 10 sierpnia, o godz. 14 wyruszy z Nowego Rynku - to wiadomo już od dawna. Tymczasem planowane jest drugie zgromadzenie, tym razem o nazwie "Płock: oficjalna manifestacja w obronie tradycyjnych wartości".
- Czy chcemy, żeby Płock był kojarzony tak, jak ostatnimi czasy Białystok? - pytał retorycznie fotograf Arkadiusz Gmurczyk. Ponad 100 osób przyszło w sobotę na plac Narutowicza, by okazać swoje wsparcie dla społeczności LGBT.
Zostanie zorganizowany pod hasłem "Płock przeciw nienawiści. Solidarni ze społecznością LGBT".
Po wydarzeniach na Marszu Równości w Białymstoku na forum kibiców Jagiellonii Białystok pojawił się wpis zadowolonych z siebie zadymiarzy. Dogadali się, że podczas Marszu Równości w Płocku "przegonią dewiantów".
Policja nie miała prawa zatrzymać pani Elżbiety Podleśnej - uważa jej obrońca, warszawski adwokat Radosław Baszuk. Złożył zażalenie na zatrzymanie, do którego doszło tydzień temu. Podleśna nie przyznała się do zarzutu obrazy uczuć religijnych.
... na pytanie, na czym konkretnie owa "deprawacja" w szkole miałaby polegać, odpowiedzieć nie potrafią.
Osobiście też uważam, że ta akcja była idiotyczna, nieodpowiedzialna. Ale ludzie myślą, że to ja za nią stoję. I od tygodnia linczują mnie w sieci - mówi Monika Niedźwiecka, nauczycielka z Płocka, działaczka Amnesty International.
Informację o rozlepionych wizerunkach policja dostała rano. Niedługo potem szef MSWiA Joachim Brudziński na Twitterze grzmiał o profanacji i zapowiedział, że właśnie policja zajmie się tą sprawą. Płoccy mundurowi zaraz więc wszczęli działania.
Proboszcz płockiej parafii św. Maksymiliana Kolbego znalazł obrońców. Trójka kandydatów do europarlamentu - z Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy - dowodziła w sobotę przed kościołem św. Dominika, że nie ma nic złego w zestawieniu ciężkich grzechów z homoseksualizmem. Według nich homoseksualiści to zboczeńcy, a Kościół tego nie toleruje. Padły mocne słowa i oskarżenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.