Członkowie rady nadzorczej Płockiej Spółdzielni "Budowlani" odwołali prezesa Jerzego Fiłoniuka. Pełniącym obowiązki prezesa został Marek Olszewski, dotychczasowy członek tej rady.
Na taką sytuację pożalili się lokatorzy wysokiego bloku przy ul. Bielskiej 51, przy PSS-ach - na tę okolicę mówi się w Płocku "koło młyna". - W ostatnich miesiącach dostaliśmy dwa wezwania do siedziby straży miejskiej. Gdzie mają parkować mieszkańcy osiedla, skoro miejsca zajmują osoby, które przyjechały do centrum np. na zakupy? - słyszymy od jednej z mieszkanek.
Jest tak na pewno w jednym z bloków Mazowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej i nie podoba się lokatorom, którzy chcą zmienić te zasady. "Metry kwadratowe nie jeżdżą windą, nikt ze spółdzielni nie sprząta naszych prywatnych mieszkań" - piszą wzburzeni.
Pani Dorota mieszka z rodziną przy ul. Obrońców Płocka w 48-metrowym mieszkaniu. W styczniu jej czynsz wzrósł o ok. 60 zł miesięcznie...
Jeden z lokatorów od dwóch lat znosi do mieszkania całe worki puszek ze śmietników. - Zrobiła się tam wylęgarnia robaków - skarżą się ludzie.
Lokatorka opowiada, że w dzień jest jeszcze znośnie, ale wieczorem kaloryfery przestają grzać i nocami w mieszkaniach jest bardzo zimno.
Kiedy zaczęto stawiać pierwsze bloki na Międzytorzu, płocczanie łapali się za głowy, że to taaakie odludzie. Teraz osiedle wydaje się całkiem blisko centrum miasta, a w ostatnich dniach spółdzielnia świętowała swój jubileusz.
Połowa tego cieszącego się złą sławą budynku jest już rozebrana. Kończą się prace przy budowie parkingu. W planach jest rozbiórka drugiej części. Tam też zaplanowano miejsca postojowe.
Na dłużników działało najbardziej widmo eksmisji do tzw. pałacu cudów. Pieniądze szybko się znajdowały...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.