Dokument w sprawie wysokości odpraw dla zwalnianych 650 pracowników z płockiej fabryki Levi'sa został podpisany. - W poniedziałek już nie było negocjacji. Dopracowywaliśmy poszczególne punkty porozumienia - mówi nam Agnieszka Słoniec z zakładowej "Solidarności".
Zwalniani pracownicy zakładu Levi's usłyszeli kilka dni temu, że firma szykuje dla nich "ponadstandardowe pakiety pieniężne". Te zapowiedzi z korporacyjnych komunikatów okazały się tylko walką o wizerunek amerykańskiego koncernu. Dziś o odprawach, które mają dostać, mówią, że są upokarzające.
Mimo wstrząsu, który pracownicy płockiego zakładu przeżyli, niechętnie komentują środową informację o wygaszeniu produkcji. Tłumaczą, że wolą milczeć, bo zależy im na odprawach.
Za mniej niż trzy miesiące po produkcji w płockim zakładzie Levi Strauss zostanie już tylko wspomnienie. W ubiegłym roku pracownicy żądali od firmy 1000 zł podwyżki, teraz zostaną z niczym.
Budowa Olefin, ale i napływ osób z Ukrainy spowodował, że pracodawcy częściej poszukują tłumaczy. Lukę w branży księgowych zaczynają wypełniać absolwenci ekonomii, którzy do tej pory mogli mieć problem ze znalezieniem pracy w ogóle.
Aktualnie licencję na taksówkę mają 302 osoby - to stan na połowę listopada. Dekadę wstecz było 446 taksówkarzy. Od tej pory ich liczba w naszym mieście topnieje. Podobnie jak liczba korporacji, które musiały łączyć siły, by przetrwać.
Sąd ma zbadać, czy umorzenie postępowania w sprawie byłego dyrektora delegatury kuratorium w Ciechanowie było zasadne. Oskarżony miał wysyłać swoim pracownikom pornograficzne zdjęcia.
Technik pojazdów samochodowych, elektryk, informatyk, monter maszyn i urządzeń - takich fachowców za kilka lat zabraknąć nie powinno. Ale z krawcami będzie problem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.