...mieszkańcy jego miasta odnaleźli w Płocku drugi dom.
Na parę dni przed rosyjską napaścią Olga Marszałok uciekła razem z kilkuletnim synem Olehem. Zabrała jedną walizkę, musiała zaczynać wszystko od zera.
Chór Vox Singers śpiewał o nadziei. O tym, że "czas nas uczy pogody". Jakby chciał dodać otuchy tym, którzy w naszym mieście schronili się przed straszliwą wojną. Zespół Pieśni i Tańca "Wisła" z werwą wykonał "Hej sokoły" i ukraińskie pieśni. A także tęskny utwór "Oj, czyj to kiń stoit".
Autokar z pomocą humanitarną wyjechał z Płocka w piątek. W sobotę z Żytomierza nadeszła informacja, że bezpiecznie dotarł na miejsce. Kolejne dary z Płocka pojechały także na granicę w Dorohusku.
Koncert będzie symbolicznym gestem wsparcia dla Ukrainy. Swoją solidarność chcą pokazać płoccy artyści. I zachęcają do tego mieszkańców. Usłyszymy folklor, muzykę chóralną i rock.
W komunikacie czytamy: "W odpowiedzi na codziennie zwiększającą się w naszym mieście liczbę wojennych uciekinierów z Ukrainy, zwłaszcza dzieci, Biblioteka Pedagogiczna w Płocku uruchamia codzienne bezpłatne zajęcia edukacyjne".
Pociąg w barwach Kolei Mazowieckich wyjechał w środę o godz. 19 z dworca Warszawa Wschodnia do Dorohuska. Wrócił o godz. 3. Do Polski przedostały się nim głównie kobiety i dzieci uciekające przed wojną.
W sobotę o 10.30 w mariawickim klasztorze powitali cztery mamy i ich dziewięcioro dzieci. O 5.30 w poniedziałek - dwie kolejne kobiety z czwórką dzieci. Uchodźczynie na początek potrzebowały tylko prysznica i snu. Zmęczenie, spotęgowane strachem, stresem, było ogromne.
Od środy działa infolinia w języku ukraińskim, uruchomiono także punkt rejestracji dla osób przybyłych z Ukrainy, potrzebujących dachu nad głową.
Chodzi o trzy lodówki turystyczne, pięć małych, przenośnych kuchenek elektrycznych lub pięć kuchenek turystycznych - mogą być również gazowe.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.