Płoccy symfonicy robią poważne przymiarki do sali koncertowej, której budowa ma się zacząć już niedługo na Nowym Rynku. W przyszłości chcą mieć jak najlepsze warunki do pracy.
Koniec negocjacji. W czwartek na starówce, tuż przed kolejną ucztą dla melomanów, podpisano umowę z firmą Plus3-Architekci na zaprojektowanie sali koncertowej razem z podziemnym parkingiem. - To ważna chwila dla nas wszystkich, dla naszego miasta. Chcemy niezwłocznie po zakończonym procesie projektowania przystąpić do realizacji inwestycji - mówił prezydent Płocka.
Autorzy zwycięskiego projektu udowodnili, że zaproponowana przez nich filharmonia jest elegancką kobietą. I uwiedli nawet znanych płockich malkontentów. Ale dyskusja czasami była pełna obaw i oskarżeń.
Konkurs zorganizowany przez warszawski oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich na salę koncertową i zagospodarowanie Nowego Rynku został rozstrzygnięty 31 stycznia. Od kilku dni w ratuszu można oglądać wszystkie zgłoszone prace. Także te, które odpadły. Jest więc okazja, by samemu dokonać oceny.
Każdy, kto jest zainteresowany koncepcjami i pomysłami architektów na zagospodarowanie placu oraz nową salę koncertową, która ma być na nim zbudowana, będzie miał okazję, by obejrzeć pięć finałowych prac, ale też podyskutować z sędziami sądu konkursowego oraz autorami zwycięskiej koncepcji.
Kiedy w 2008 roku mówiłem, że Płockowi potrzebna jest sala koncertowa z prawdziwego zdarzenia, patrzyli na mnie jak na wariata. A teraz wszyscy to widzą i jesteśmy o duży krok bliżej do realizacji tej idei - mówi z satysfakcją Adam Mieczykowski, szef Płockiej Orkiestry Symfonicznej.
- Warunki, w jakich pracujemy, są stanowczo niewystarczające. Nie możemy się jako orkiestra rozrastać, bo nie mieścimy się na scenie Państwowej Szkoły Muzycznej - mówiła dziennikarzom przed sesją Anna Gruszczyńska, flecistka Płockiej Orkiestry Symfonicznej. - Nie jestem płocczanką, ale zdecydowałam się tu przenieść z myślą o tym, że nasza orkiestra ma przyszłość.
Właściwie to wielofunkcyjna sala koncertowa. Bez rozgłosu ratusz pracuje nad nią już od kilku miesięcy. Gdzie stanie obiekt o wysokości minimum 20 m? Nad tym głowią się już architekci z naszego miasta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.