Chodzi o niedopełnienie ustawowego obowiązku zarejestrowania się w bazie danych o produktach i opakowaniach. Nowe przepisy odpadowe dotyczą wszystkich przedsiębiorców: i właściciela zakładu produkcyjnego, i fryzjera. Ale sam rejestr to jeszcze nie wszystko.
Należący do płockiego Przedsiębiorstwa Gospodarowania Odpadami zakład w Kobiernikach będzie produkował energię elektryczną na własne potrzeby. Wystarczy, żeby nadwyżki sprzedawać i zarobić na tym nawet do 80 tys. zł rocznie.
Jeśli radni na najbliższej sesji przegłosują projekt uchwały w tej sprawie, płocczanie będą tyle płacić za odpady od stycznia. Zmiany idą jednak znacznie dalej. W przypadku bloków wysokość opłaty ma zależeć również od naszych sąsiadów i szczelności altany. Mieszkańcy domków sami będą kupować worki i pojemniki.
Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych musimy zbudować, bo tego wymaga ustawa - tłumaczy wójt Andrzej Dwojnych. Oburzają się mieszkańcy dwóch wsi: - Ale dlaczego akurat u nas, to zaszkodzi środowisku!
Podwyżki opłat za odbiór odpadów, jakie od 1 lipca wprowadzono tam, gdzie "polityka śmieciowa" jest realizowana wspólnie w ramach ZGRP, wstrząsnęły ludźmi. 25 zł od osoby miesięcznie za odpady segregowane i 50 zł za zmieszane wszyscy uznali za stawki absurdalnie wysokie. Coraz więcej gmin decyduje się na wyjście ze Związku. Skąd to całe zamieszanie? - zapytaliśmy w Związku. Otrzymaliśmy długą odpowiedź.
Niektóre samorządy chcą wyjść jak najszybciej ze Związku Gmin Regionu Płockiego, na który jakiś czas temu delegowały zawieranie umów z firmami odbierającymi odpady.
To słowa wiceprezydenta miasta ds. komunalnych Piotra Dyśkiewicza. Mówi też: - Decyzja na razie jest odsunięta w czasie, ale nie da się tego uniknąć". To oznacza jedno - będziemy płacić więcej. I raczej sporo więcej.
W wielu gminach powiatu płockiego i gostynińskiego tak zwany podatek śmieciowy ma znów wzrosnąć, do 25 zł za odpady posegregowane i i 50 zł za zmieszane - z obecnych 14 i 28 zł od osoby.
Ma pomóc w sprawdzeniu, kto zgodnie z deklaracją sortuje odpady, a kto oszukuje i komu powinno się podnieść opłaty. Testy zaczął właśnie Ciechanów, przygląda się im Płock.
Najpierw zostanie przeprowadzona analiza dotycząca systemu gospodarowania odpadami w Płocku. Do wtorku trwa składanie ofert przez firmy, które chcą taki raport przygotować. Z wybraną miasto podpisze umowę jeszcze w tym tygodniu. Następnie będzie miała ona 45 dni na przygotowanie analizy.
Podwyżkę zapowiedziały władze Łodzi, spodziewają się jej w Warszawie, Poznaniu. Urzędnicy z płockiego ratusza mówią, że "analizują sytuację".
Płocczanie narzekają, że śmieci się nie mieszczą w kontenerach i fruwają po osiedlowych trawnikach. Spółka Suez, która odpady odbiera, zapewnia, że na bieżąco reaguje na potrzeby, a Przedsiębiorstwo Gospodarowania Odpadami ubolewa, że ludzie śmieci nie segregują.
- Od jakiegoś pół roku na osiedlu Góry śmieci nie są odbierane w terminie - alarmuje czytelniczka. - Ostatnio miały być zabrane we wtorek, ale samochód firmy w ogóle nie podjechał.
... Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Śmieci przyjmowane będą bezpłatnie po okazaniu dokumentu potwierdzającego miejsce zamieszkania lub zameldowania w Płocku.
Mija drugi miesiąc od dnia, w którym mieszkańcy domów jednorodzinnych dostali nowe harmonogramy odbioru śmieci. I ludzie nadal się skarżą. Prawie przez pół miesiąca muszą pamiętać o wystawianiu worków z odpadami. Miasto liczy na to, że się przyzwyczają.
W piątek przed południem w zakładzie w Kobiernikach było więcej gości niż pracowników. Wszyscy w obowiązkowych kamizelkach odblaskowych i kaskach byli świadkami uruchomienia nowej, najnowocześniej w aktualnie w kraju niecki składowiskowej, dzięki której cały region ma gdzie składać swoje śmieci przynajmniej przez najbliższe 15 lat.
Dodajmy - drugiego już w tym roku. Pierwszy, ogłoszony w lutym, został unieważniony, bo oferenci za wywóz odpadów komunalnych zażądali bajońskich sum.
- Przecież próżny mój trud, i tak ląduje to na jednej kupie - mówi wielu z nas i nawet jeśli zadeklarowaliśmy segregowanie, to traktujemy to bardzo swobodnie. Prześledźmy więc drogę naszych śmieci...
Co robisz z obierkami od ziemniaków? Wyrzucasz do wspólnego kubła? Błąd! Zamokniętą gazetę odkładasz na makulaturę? Błąd! Potłuczona szklana butelka trafia do odpadów zmieszanych? Błąd! No to co i jak robić, żeby segregować poprawnie?
Słabo. Możemy zaklinać rzeczywistość, tłumaczyć, że przecież oddzielamy butelki od "normalnych" śmieci, ale w zakładzie Gospodarki Odpadami w Kobiernikach prawda wyraża się w liczbach i zadaje kłam naszym deklaracjom. Oszukujemy czy nie umiemy?
Gdyby wziąć pod uwagę wszystkich mieszkańców globu i wytwarzane przez nich odpady, wyszłoby, że statystyczny Ziemianin produkuje ich rocznie blisko pół tony. Jeden mniej, drugi więcej - wiadomo. Gdyby każdy wyrzucał je po prostu za okno, już dawno utonęlibyśmy w śmieciach. Ale spokojnie, potrafimy sobie z tym radzić...
Kiedyś ludzie nie produkowali ich tak wiele jak w dzisiejszych czasach. Mieli mniej rzeczy, a w dodatku nie wyrzucali ich tak chętnie jak dziś. Ba, większość przedmiotów przechodziła z pokolenia na pokolenie, o czym świadczą choćby dawne zapisy testamentowe. A my co? Kupujemy za dużo, szybko się swoimi rzeczami nudzimy i się ich pozbywamy. I bardzo tym szkodzimy naszej planecie.
Ratusz unieważnił przetarg na odbiór śmieci ze wszystkich sektorów Płocka. Firmy oferujące te usługi zażądały za dużo pieniędzy. Ciekawostką jest to, że w przetargowe szranki stanęły firmy spoza miasta.
Wciąż słyszymy tylko o kolejnych terminach wywózki odpadów po Ecoriver. Ale to czcze obietnice, to świństwo wciąż tu leży i zagraża naszemu zdrowiu - alarmują mieszkańcy Ciółkowa.
Czy wiecie, że jeszcze po wojnie płockie śmieci były wywożone na okoliczne pola? Albo zaraz koło starego mostu? A w średniowieczu zapychano nimi studnie na Starym Rynku? Czy wiecie, że za kilkaset lat w Kobiernikach rozkopią stare kwatery składowiskowe i zakrzykną: "Hura! Mamy tu sporo paliwa!"?
Naklejki z kodami trzeba zamówić z 14-dniowym wyprzedzeniem, potem odebrać je w wyznaczonym dniu w urzędzie gminy albo jechać po nie do Płocka, można przez pełnomocnika, ale musi być upoważnienie... A potem to już z górki: te z napisem "segregacja" na worki zielone i żółte, te z napisem "bio" na brązowe itd.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.