Przedszkolanka, dyrektorka szkoły, dziennikarka... - gdyby ktoś trzy miesiące temu powiedział nam, że wspólnie zatańczymy salsę, cha-chę, jive'a, paso doble i rumbę na ogólnopolskim turnieju, zaśmiałybyśmy się w głos. A jednak - nie ma rzeczy niemożliwych. Taka szkoła to może też sposób na wakacje?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.