Dawno temu Mistrz Młynarski napisał: "Róbmy swoje! / Pewne jest to jedno, że / Róbmy swoje! / Bo jeżeli ciut się chce, / Drobiazgów parę się uchowa: / Kultura, sztuka, wolność słowa - Kochani, / Róbmy swoje! Róbmy swoje! / Może to coś da - kto wie?". A że z takim Mistrzem dyskutować nawet nie wypada, spróbowałem zrobić coś sensownego w tym bezsensownym czasie.
Zdalne lekcje to dla rodziców przymusowe szkolenie z organizacji pracy własnej i zarządzania dziećmi. Dla młodzieży - sprawdzian z samodzielności.
Tak mówi Marian Kuć, nauczyciel konsultant w zakresie edukacji informatycznej, zawodowej i nowoczesnych technik nauczania z Mazowieckiego Samorządowego Centrum Doskonalenia Nauczyciel w Płocku.
Odpowiada Anna Krusiewicz, nauczycielka konsultantka w Mazowieckim Samorządowym Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Płocku.
Wiceprezydent Roman Siemiątkowski mówi wprost, że minister edukacji cały ciężar zrzucił na dyrektorów szkół. Dyrektor płockiej "jedenastki" zapewnia, że bierze pod uwagę fakt, że nie każde dziecko ma stały dostęp do internetu. Co czeka szkoły w najbliższych tygodniach, a może i dłużej?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.