Ro¶ciszewska wielk± p³occzank± by³a: wzrostem, duchem, odwag±, bohaterstwem. Ka¿dy historyk, ka¿dy mi³o¶nik dziejów miasta o tym za¶wiadczy. A¿ w koñcu - dziêki wydawnictwu Muzeum Mazowieckiego - doczekali¶my siê, ¿e o swoim ¿yciu i o P³ocku sprzed lat opowiada sama Marcelina.
Przeczyta³am mnóstwo ksi±¿ek i opracowañ o dawnym P³ocku i mogê ¶mia³o powiedzieæ, ¿e naprawdê czujê klimat tamtych czasów. Fascynuje mnie, ¿e by³o tyle nacji i wyznañ i wszyscy ci ludzie potrafili ¿yæ nie tylko obok siebie, ale razem ze sob± - mówi Ma³gorzata Garkowska.
Wybrali¶my te urywki "Dzwonów o zmierzchu. Wbrew wszystkiemu" Ma³gorzaty Garkowskiej, które odnosz± siê do realiów przedwojennego P³ocka. Ksi±¿ka prócz tego, ¿e jest opowie¶ci± o rodzinie, jest równie¿ zaproszeniem do podró¿y w przesz³o¶æ. Nasz±, p³ock±.
"Dzwony o zmierzchu. Wbrew wszystkiemu" - za spraw± poety W³adys³awa Broniewskiego takie s³owa musz± siê kojarzyæ z P³ockiem. Nic wiêc dziwnego, ¿e p³ocka pisarka swoj± najnowsz± ksi±¿kê rozpoczê³a od fragmentu jego wiersza: "Wy nie wiecie, jak tam bij± dzwony, / stare dzwony o cichym zmierzchu, / kiedy s³oñca jêzyk czerwony / li¿e fale, rude po wierzchu".
Olesiem nazywa³a go ¿ona Maria, bezkrytyczna wielbicielka wszystkiego, co mówi³ i robi³. Oboje byli ikonami P³ocka. Ale czas zaciera pamiêæ nie tylko o ludziach, ale i o miejscach. Pora sobie przypomnieæ.
Tydzieñ temu pisa³em o pladze kradzie¿y w P³ocku na pocz±tku lat 20. ubieg³ego wieku. Oprócz "tradycyjnych" w³amañ mi³o¶nicy cudzej w³asno¶ci praktykowali te¿ bardziej finezyjne rozwi±zania, przy których metoda na wnuczka nie robi wcale tak du¿ego wra¿enia.
Czas pêdzi tak szybko, ¿e zaciera siê granica pomiêdzy wydarzeniami. Ile¿ to razy zastanawiamy siê: to by³o dwa miesi±ce temu? A mo¿e w zesz³ym roku? Niemo¿liwe, ¿e minê³o ju¿ parê lat! Postanowili¶my sprawdziæ, o czym pisali¶my dok³adnie 10 lat temu. Przypominacie sobie te sprawy sprzed dekady?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.