Unio, nie odpuszczaj - w wielu miastach w Polsce przed sądami gromadzić się będą ludzie z takim właśnie hasłem. Do "walki" o Sąd Najwyższy staną także płocczanie. O godz. 19 na placu Narutowicza odbędzie spotkanie pod nazwą "Światełko dla sądów musi zapłonąć".
- Szkoda, że jako senator nie pyta mnie, jak są w Płocku realizowane inwestycje, dlaczego czegoś nie zrobiłem. Wtedy moglibyśmy porozmawiać, jak coś wspólnie zrobić dla miasta - mówił prezydent Andrzej Nowakowski do Marka Martynowskiego, który odwiedził go, by dowiedzieć się, jakie nagrody czy premie otrzymują ratuszowi urzędnicy wyższego szczebla.
Przez cały poniedziałek po płockich ulicach będzie jeździło auto, które ciągnie tablicę z ponurym, czarno-białym zdjęciem płockiego radnego. Na czarnym tle jest biały napis: "Radny z PiS. Zarabiał tyle co ty. Teraz został milionerem". I czerwonymi literami: "Marcin Flakiewicz. 0,6 mln zł w latach 2016-2017 dostał dzięki PiS. WSTYD".
Jeden radny Prawa i Sprawiedliwości awansuje na dyrektora w Orlenie z zarobkami 357 tys. zł rocznie, drugi posadę nauczyciela zamienia na stanowisko koordynatora ds. marketingu w Orlen Administracji. Ale sporo nazwisk aktywnych polityków - i to już wcale niezwiązanych z PiS - można odnaleźć także w miejskich spółkach.
- Najpierw muszę z prezydentem Płocka porozmawiać o współpracy, programie i planach. Trudno mi dziś stawiać oczekiwania, skoro do tej pory rozmowy z Platformą w Płocku prowadził ktoś inny - mówiła nowa szefowa płockiej Nowoczesnej zapytana o oczekiwania wobec płockiej PO.
... 17 osób, w tym cały zarząd. - Partia, która nie słucha własnych struktur i traktuje je w poniżający sposób, traci prawo do reprezentowania kogokolwiek - powiedział na konferencji prasowej Bartosz Leszczyński.
To prawdopodobny scenariusz, sam Bartosz Leszczyński ani tego nie potwierdza, ani temu nie zaprzecza. Zapowiada, że na wszystkie pytania odpowie w czwartek podczas specjalnie zwołanego briefingu prasowego, który rozpocznie się o godz. 10 przed ratuszem.
Krzysztof Blinkiewicz - członek partii Razem, który w środę ogłosił, że do rady miasta wystartuje z listy SLD - chciał jednoczyć lewicę na gruncie lokalnym. Tymczasem Razem oczekuje od niego zawieszenia członkostwa w partii i informuje, że nie widzi możliwości rozmów z Sojuszem Lewicy Demokratycznej.
Są nimi: pisarz Radosław Lewandowski, współwłaściciel księgarnio-kawiarni Czerwony Atrament Krzysztof Blinkiewicz oraz wieloletni działacz SLD Zygmunt Buraczyński.
Platforma Obywatelska w całej Polsce organizuje akcję wypominającą rządowi Prawa i Sprawiedliwości wysokie nagrody. W Płocku na banerze obok premier Beaty Szydło i cytatu "Te pieniądze się im po prostu należały" było zdjęcie Wojciecha Jasińskiego.
W czwartkowy wieczór na spotkanie z płocczanami przyjechał prezes partii Wolność Janusz Korwin-Mikke i jego zastępca Sławomir Mentzen. Sala w Orlen Arenie może nie zapełniła się w całości, ale ludzi przyszło całkiem sporo - ok. 100 osób. Zdecydowaną większość stanowili młodzi mężczyźni.
- Gdzie były informacje o spotkaniu konsultacyjnym w sprawie zmian Konstytucji RP? - pyta zdenerwowany mieszkaniec Płocka, który chętnie wziąłby w nim udział. Tyle tylko, że... o nim nie wiedział.
Spotykałam na osiedlu ludzi, którzy mówili mi, że jeśli będę startowała z listy PO, to na mnie zagłosują. Zdaję sobie sprawę, że straciłam część wyborców, bo nie będę w PO, ale wiem też, że po moim odejściu z klubu zyskałam nowych - mówi radna Iwona Jóźwicka, która opuściła koalicję rządzącą Płockiem
W piątek w Płocku odbyło się spotkanie z wiceszefem Kancelarii Prezydenta Pawłem Muchą, senatorem Markiem Martynowskim i konstytucjonalistą z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Dariuszem Dudkiem w ramach konsultacji społecznych dotyczących tworzenia nowej konstytucji.
O transferze pisaliśmy już w środę, choć wtedy nie było do końca pewne, że zapowiadany przez Kukiz '15 transfer dotyczy właśnie Jóźwickiej. Aktualnie trwa konferencja prasowa w tej sprawie, relacja wkrótce.
Na czwartek Maciej Dąbrowski - prezes płockiego okręgu ruchu Kukiz'15 - zwołał konferencję prasową. Ma na niej przedstawić "radnego, który od tej pory będzie głosem Kukiz'15 w lokalnym samorządzie".
W piątek odbyła się pierwsza z cyklu zapowiadanych przez Polskie Stronnictwo Ludowe konferencji prasowych, na których ludowcy będą odnosili się do ważnych zagadnień w kraju i regionie. Na początek było sporo o funduszach unijnych, których w następnej perspektywie może być sporo mniej. I o tym, że po statystycznym wydzieleniu Warszawy reszta Mazowsza będzie mogła liczyć na większe wsparcie. Ale były i inne tematy.
Obydwie organizuje Stowarzyszenie Wolne Miasto Płock.
W piątek partia Jarosława Gowina przedstawiła swoje władze w regionie i zapowiedziała rozmowy z Prawem i Sprawiedliwością na temat wspólnego startu w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
Poseł PiS Robert Kołakowski zarzuca posłance PiS Annie Cicholskiej (obydwoje z tego samego okręgu wyborczego: płocko-ciechanowskiego) zamieszczanie w internecie nieprawdziwych i obraźliwych wpisów na jego temat. We wtorek w Sądzie Okręgowym w Płocku zapadł wyrok - powództwo zostało oddalone.
Mieszkańcy przyszli pod sądy ze świecami, by zamanifestować swój sprzeciw wobec projektów ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym.
Akcje protestacyjne przeciwko procedowanej w Sejmie ustawie dotyczącej polskiego sądownictwa zapowiadane są w dziesiątkach miast, a ich lista stale się wydłuża. Także w Płocku zostanie zorganizowany łańcuch światła.
Szefem koła został prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. Wybrano również wiceprzewodniczących, sekretarza i skarbnika.
- Włodarze niektórych miast już zaczęli się bać naszej strony internetowej, poprzez którą ludzie zgłaszają się do Kukiz' 15. Oni nie wiedzą, kto się tam zapisuje przed wyborami samorządowymi - mówił poseł na wtorkowej konferencji w Płocku.
Wstyd tym większy, że wojewoda jest z nadania Prawa i Sprawiedliwości, a wicepremier PiS-owskiego rządu już od 40 lat marzy o zburzeniu "reliktu panowania komunizmu", czyli Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Czy w Płocku mamy tolerować relikt panowania pruskiego zaborcy!? Bo z pamiątką po zaborcy rosyjskim poradziliśmy sobie już przed wojną, burząc piękną skądinąnd cerkiew na placu Obrońców Warszawy, dawniej Floriańskim.
- Jak Unia Europejska nałoży na nas sankcje, to Polska wystąpi z Unii. Ale Kaczyński nie zrobi referendum, bo jest mądrzejszy od Davida Camerona - przewidywał na spotkaniu z płocczanami dziennikarz Jacek Żakowski.
- Przez Polskę jedzie walec. Będziemy wspierać wszystkich, którzy chcą ten walec zatrzymać - na spotkaniu zorganizowanym przez Klub Obywatelski w Płocku mówił poseł PO Andrzej Halicki.
Na zlecenie "Gazety Wyborczej" wykonała go firma KANTAR. Przepytała 800 płocczan, którzy wskazywali, na którego spośród sześciorga kandydatów oddadzą swoje głosy.
W poniedziałkowy wieczór przed sądami zebrało się, z inicjatywy płockiego KOD, ok. 30 osób. Ludzie w ciszy trzymali zapalone znicze i manifesty Piotra S., który 19 października w proteście przeciw polityce obecnej ekipy rządzącej, łamaniu praw człowieka, odbieraniu wolności podpalił się przed Pałacem Kultury w Warszawie.
Na tym stanowisku zastąpił posła Marka Jakubiaka. Walne zgromadzenie, podczas którego dokonano tej zmiany odbyło się w sobotę w Sejmie.
- Chcemy przypomnieć władzy i potrzebie przestrzegania konstytucyjnej niezależności sądów i niezawisłości sędziów - mówią organizatorzy i zapraszają płocczan na pl. Narutowicza o godz. 18.
- Na listach Platformy Obywatelskiej w przyszłorocznych wyborach samorządowych będzie miejsce dla starszych działaczy i na "nowy garnitur" - zapewniali podczas spotkania z płocczanami szef parlamentarnego klubu PO Sławomir Neumann i prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.
We wtorek w Sądzie Rejonowym w Płocku sądzone były osoby, które w grudniu urządziły happening polityczny przed siedzibą PiS. Kary za zawieszenie na budynku dwóch kartek bez zgody właściciela domaga się policja. - A powołuje się na przepis z lat 70., na podstawie którego opozycję karano za śmiecenie, a nie za faktyczną działalność - mówili na sali obwinieni.
- Jesteśmy zdegustowani tym co się wydarzyło w Sejmie, jak partia rządząca potraktowała suwerena - mówi szef płockiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Stanisław Nisztor o odrzuceniu przez sejmową większość wniosku o referendum szkolnego. We wrześniu planuje zorganizować wyjazd płockich nauczycieli na manifestację do Warszawy.
Denerwują mnie stwierdzenia, że protestują komuchy i ubecy, którzy się boją utraty stanowisk. Przychodzę na łańcuch światła z rodzicami, którzy protestowali w latach 80. i dziś wcale nie zawdzięczają pracy układom partyjnym - zapewnia 20-letnia Aleksandra Brzozowska, która w czwartek wieczorem zabrała głos w imieniu młodego pokolenia.
Polacy nie odpuszczają. W niemal całym kraju ludzie gromadzą się na placach, ulicach i protestują przeciwko rujnowaniu niezawisłości sądów i w ogóle demokracji. Tłumy gęstnieją z dnia na dzień. Najbardziej tam, gdzie są organizatorzy zgromadzeń. Ale nawet jak ich nie ma, ludzie sami podchodzą pod sądy, by od siebie postawić przy nich choćby skromną świeczkę.
W czwartek wieczorem w spontanicznym zgromadzeniu w Płocku wzięło udział ok. 500 osób. Już nie było tak cicho, jak w poprzednie dni. Ludzie śpiewali, wznosili okrzyki, żądając zawetowania przez prezydenta przegłosowanej przez większość sejmową ustawy, która de facto rujnuje sądy i obala trójpodział władzy, będący istotą demokracji. - W piątek niech będzie nas jeszcze więcej! - nawołują organizatorzy.
Ich autorem jest Wiktor Dąbkowski, płocczanin od lat mieszkający w Brukseli, pracujący dla europejskich agencji prasowych, relacjonujący najważniejsze momenty m.in. z życia Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej.
- Nigdy nie sądziłam, że czasy, które znam tylko z podręczników do historii, powrócą - mówiła w czwartek 20-letnia Aleksandra Brzozowska w czasie protestu w obronie sądów. Kolejne takie spotkanie odbyło się w Płocku na pl. Narutowicza. Tym razem przyszło o wiele więcej osób niż ostatnim razem - mogło być ich blisko 500. A wśród nich również młodzi ludzie, którzy wreszcie odważyli się zabrać głos.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.