Najpierw prezydent Andrzej Nowakowski (PO) wprowadził darmową komunikację miejską dla przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych. Szefowa płockiego PiS Wioletta Kulpa go przebiła, proponując bezpłatne przejazdy dla wszystkich zameldowanych w Płocku. Teraz swoją autobusową propozycję podał SLD.
W poniedziałkowe popołudnie do Domu Broniewskiego zaproszono dziennikarzy - na podpisanie porozumienia koalicyjnego pomiędzy Platformą Obywatelską a Nowoczesną. Ta druga partia przedstawiła swoich liderów w październikowych wyborach samorządowych, wszyscy oni dostaną trzecie miejsca w swoich okręgach wyborczych. Walczący o reelekcję prezydent Andrzej Nowakowski przedstawił program, który, jak stwierdził, będzie miał kolejne odsłony.
Rady gmin, powiatów, sejmiki wojewódzkie wybierzemy 21 października. Wtedy też oddamy głos w pierwszej turze wyborów na burmistrzów, wójtów i prezydentów miast. Druga tura, jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie więcej niż 50 proc. poparcia, odbędzie się dwa tygodnie później, czyli 4 listopada.
Z plakatów na płocczan spoglądają Andrzej Nowakowski i Jacek Rostowski. Nie, to nie reklama Platformy Obywatelskiej. To billboard Prawa i Sprawiedliwości.
...w radzie miasta zasiada od 2002 r. Cztery lata temu był jedynką SLD na Wielkiej Płycie.
Prezydent obiecał, pełnomocnik prezydenta odmawia, mieszkańcy się domagają, a szykujący się do wyborów samorządowych szef stowarzyszenia TuMy zbiera podpisy pod uchwałą obywatelską. O co chodzi? O autobus, który miałby jechać ul. Traktową.
Przewodnicząca płockiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej Litosława Koper i szef stowarzyszenia TuMy Bartosz Leszczyński zorganizowali w czwartek konferencję prasową, na której poinformowali, że do wyborów samorządowych pójdą wspólnie.
Do wyborów samorządowych coraz bliżej, jeszcze tylko około trzech miesięcy
- Uważam, że główne cele i założenia programu Zjednoczonej Prawicy można realizować na różne sposoby - mówi radny sejmiku województwa mazowieckiego i tłumaczy, czemu wybrał pracę w spółce skarbu państwa.
Zapytaliśmy czołowych przedstawicieli największych ugrupowań politycznych, co myślą o zakazie kandydowania tych, którzy otrzymują wysokie wynagrodzenia w spółkach skarbu państwa.
Krótkie komunikaty wydawane przez Jarosława Kaczyńskiego i rzeczniczkę PiS Beatę Mazurek wskazywały do tej pory, że w tegorocznych wyborach na wszystkich szczeblach samorządu na radnych nie będą mogły startować osoby, które pracują na "wysokopłatnych" stanowiskach w spółkach skarbu państwa. Tylko co znaczy wysokopłatne?
Tak przynajmniej wynika z informacji opublikowanej na Twitterze przez rzeczniczkę PiS Beatę Mazurek. Już raczej pewne jest też, że "zasada Kaczyńskiego" nie obejmie dwóch innych obecnych radnych: Adama Modliborskiego i Andrzeja Aleksandrowicza. Z niepokojem mogą za to patrzeć w przyszłość Marcin Flakiewicz i Piotr Szpakowicz.
Jak informuje PSL, kandydatka "jest prawnikiem, ma kilkunastoletnie doświadczenie zawodowe jako szkoleniowiec, doradca biznesowy, autor wniosków o dofinansowanie do programów z unijnych i krajowych środków pomocowych oraz ekspert dokonujący oceny wniosków o dotacje".
W 60-tysięcznym Mielcu na protest przeciwko zakładom emitującym szkodliwe substancje przyszło między 12 a 15 tys. osób. Ale tam organizowali go zwykli ludzie, a nie politycy... W niedzielę o swoim sukcesie opowiadali w Płocku.
Osoby, które pobierają wysokie pensje w spółkach Skarbu Państwa, nie będą kandydowały z list PiS w wyborach samorządowych na żadnym szczeblu - oświadczył w piątek wieczorem prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Co z płockimi radnymi, którzy pracują w Orlenie bądź spółkach jego grupy kapitałowej?
- To była bardzo dobra rozmowa. Płock jest tym miastem, w którym chcemy współpracować. W tej kwestii idziemy w dobrym kierunku - mówiła przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
Zagraniczne delegacje urzędników, nagrody i premie wysoko postawionych pracowników ratusza i jednostek mu podległych, umowy- zlecenia i o dzieło, osoby zatrudnione na nieurzędniczych stanowiskach - to przedmiot zainteresowań senatora PiS-u Marka Martynowskiego, który w środę zostawił w gabinecie prezydenta Płocka pismo z 11 pytaniami.
Głównym tematem poniedziałkowej konferencji prasowej Polskiego Stronnictwa Ludowego była sytuacja związana z Wisłą. Ludowcy przypomnieli powódź w Świniarach w 2010 r., ostrzegając, że tamta sytuacja może się powtórzyć, jeżeli Wisła nie będzie pogłębiana.
Komunikacja Miejska poszła na pierwszy ogień przedwyborczych licytacji. Prezydent Płocka Andrzej Nowakowski z PO obiecuje darmowe przejazdy dla dzieci, a jego główna konkurentka, Wioletta Kulpa z PiS - dla wszystkich płocczan. Ale uwaga - są już pomysły na kolejne obietnice.
- Zbyt dużo mamy w kraju smerfów Marudów mówiących, że się nie uda. Naszym kandydatem będzie osoba wrażliwa i optymistyczna, potrafiąca rozmawiać z innymi, nieobrażająca się, towarzyska - zapowiedział podczas konwencji wyborczej PSL w teatrze (tak nazywamy to wydarzenie, choć oficjalnie kampania wyborcza jeszcze nie wystartowała) marszałek województwa mazowieckiego i Adam Struzik.
Poinformował o tym na swoim profilu na Facebooku prezydent Andrzej Nowakowski. Czyżby chciał wyprzedzić kontrkandydatkę w wyścigu o fotel prezydenta Wiolettę Kulpę (PiS)?
PSL zamierza tego dnia ogłosić nazwisko kandydata na prezydenta Płocka i zaprezentować ekipę, która jesienią wystartuje w wyborach do rady miasta.
W środę oficjalnie potwierdzona została informacja, że kandydatką Prawa i Sprawiedliwości na fotel prezydenta Płocka będzie szefowa miejskich struktur tej partii Wioletta Kulpa. Jak będzie wyglądała jej kampania? Z czym idzie do wyborów? I czy nie szkoda jej "orlenowskiej" pensji? O to między innymi zapytaliśmy główną rywalkę obecnego prezydenta.
W środę odbyło się posiedzenie Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości, podczas którego zaakceptowano listę kandydatów na prezydentów miast.
Są nimi: pisarz Radosław Lewandowski, współwłaściciel księgarnio-kawiarni Czerwony Atrament Krzysztof Blinkiewicz oraz wieloletni działacz SLD Zygmunt Buraczyński.
Razem szykuje się do wyborów samorządowych. Proponuje rozmowy przy wspólnym stole Nowoczesnej, SLD i stowarzyszeniu Wolne Miasto Płock.
Ponad tydzień temu podczas konwencji w Warszawie obydwie partie ogłosiły, że idą do wyborów razem - pochwaliły się, że pierwsze porozumienie podpisały właśnie na Mazowszu. Można było odnieść wrażenie, że wszystko jest już dogadane. Chyba nie do końca.
Kandydaci do pracy przy wyborach mogą się zgłaszać jeszcze w poniedziałek. Co, jeśli chętnych nie będzie? Dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego zwróci się o pomoc do wojewody, marszałka Mazowsza, starostów, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast o wytypowanie odpowiednich kandydatów.
"Platforma. Nowoczesna koalicja obywatelska" - pod takim hasłem wspólnie wystartują w wyborach samorządowych Platforma Obywatelska i Nowoczesna. W sobotę rano odbyła się konwencja obu partii, podczas której przedstawiono wspólnych kandydatów na gospodarzy miast.
Zaledwie 12 kandydatów, w tym dziewięciu spełniających wymagania formalne, zgłosiło się na urzędnika wyborczego w Płocku i okolicach.
Co ma Pradolina Wisły do Starego Miasta? Albo czemu zdegradowane osiedle Miodowa będzie miało mniej przedstawicieli w radzie miasta niż dotychczas? Ratuszowi urzędnicy wyjaśniają, dlaczego podział na okręgi wyborcze wygląda tak, a nie inaczej.
W polityce liczy się skuteczność. Pytanie, czy wspólny start w wyborach będzie oznaczał lepszy wynik. Na dziś trudno na to odpowiedzieć - mówi Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka i szef lokalnego koła PO. - Osobiście myślę jednak, że lepiej iść wspólnie.
Okręgi, tak jak w poprzednich wyborach samorządowych, będą cztery.
Na terenie działania płockiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego potrzeba łącznie 92 urzędników wyborczych. Do tej pory zgłosiło się zaledwie... trzech.
Kukiz'15 do wyborów samorządowych idzie w Płocku i na Mazowszu sam. Wystawi swojego kandydata na prezydenta, podobnie jak PO i PSL. I jak PiS, którego w walce o mandaty radnych będzie wspierać Porozumienie Jarosława Gowina. Lokalna Nowoczesna czeka na decyzje centrali, ale liczy na współpracę z PO. A w SLD wciąż trwają rozmowy.
- Powinniśmy dać ludziom poczucie, że w naszym kraju możemy czuć się wolni, godni i bezpieczni. A żeby to osiągnąć, trzeba dać im dobrą szkołę, która da prawdziwą wiedzę: o biologii, historii, która da narzędzia, byśmy mogli odnaleźć się na rynku pracy. Musi być zabezpieczenie socjalne, by nikt nie musiał się bać, że nie dożyje do pierwszego - mówiła na spotkaniu z płocczanami Barbara Nowacka, polityczka i działaczka feministyczna.
Może! Musi natomiast mieszkać na terenie gminy, do rady której kandyduje. Przedstawiamy wytyczne dotyczące tegorocznych wyborów samorządowych.
Marszałek Mazowsza Adam Struzik zamierza kandydować w wyborach samorządowych do sejmiku województwa. Nie będzie mógł więc ubiegać się - tak wynika z nowej ordynacji - o urząd prezydenta Płocka. Czy PSL wystawi tu swojego kandydata, czy poprze Andrzeja Nowakowskiego z PO?
Co sądzą o dwukadencyjności? Czy uszczuplenie list z kandydatami na radnych utrudni zawieranie przedwyborczych koalicji? Zapytaliśmy o to liderów płockich środowisk politycznych.
Tak według badań CBOS rozkłada się poparcie dla partii politycznych w województwie mazowieckim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.