Co najmniej pół tysiąca osób przyszło w środowy wieczór przed sądy na pl. Narutowicza w Płocku protestować przeciwko zakusom władzy na wyeliminowanie niewygodnych, krytykujących psucie wymiaru sprawiedliwości sędziów. Ludzie byli bardzo aktywni: śpiewali, skandowali, sami inicjowali okrzyki. Zapewniali, że nie dadzą sobie odebrać wolności.
W środę w całej Polsce odbędą się pikiety i demonstracje w obronie niezawisłości sędziów. W Płocku zgromadzenie zaplanowano o godz. 18 na pl. Narutowicza.
Tak jak w całej Polsce, także w Płocku w niedzielę o godz. 16 mieszkańcy miasta zebrali się na wiecu poparcia dla szykanowanych przez władze sędziów i prokuratorów. Na placu Narutowicza zebrało się ok. 150 osób.
Akcję tę organizuje po raz kolejny Stowarzyszenie Wolne Miasto Płock. I zaprasza: "Spotkajmy się pod Sądem Okręgowym w Płocku. Pokażmy nasze przywiązanie do państwa prawa i europejskich wartości!"
W piątek wieczorem odbyła się w Płocku manifestacja pod sądem w obronie hejtowanych sędziów. Przyszło ok. 60 osób. Trzymali transparenty z napisami: "wolne sądy, wolna prokuratura", "Ziobro winien odejść" czy "Uzurpatorskie państwo bezprawia".
Została zaplanowana na godzinę, od 19 do 20. Stowarzyszenie Wolne Miasto Płock zaprasza chętnych na pl. Narutowicza przed sąd rejonowy.
Organizatorem jest stowarzyszenie Wolne Miasto Płock, które w wakacje także gromadziło ludzi na pl. Narutowicza. Jego członkowie mówią, że odpowiadają w ten sposób na apel prof. Marcina Matczaka, który uważał, że ludzie nie powinni opuszczać sędziów Sądu Najwyższego po zmianach w ustawie, które weszły w życie z 3 na 4 lipca tego roku.
Ponad 50 płocczan znów stanęło na pl. Narutowicza, żeby protestować przeciwko łamaniu konstytucji. Były wznoszone okrzyki, były wypowiedzi, organizatorzy rozdawali "Gazetę Suwerena" - darmową popołudniówkę redagowaną przez dziennikarzy "Wyborczej", poświęconą zmianom w sądownictwie, jakie przeprowadza PiS, oraz protestom w całej Polsce.
Obydwie organizuje Stowarzyszenie Wolne Miasto Płock.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.