W swojej książce, wymownie zatytułowanej "Przegrane zwycięstwo", zastanawia się nad tym prof. Andrzej Chwalba, wybitny polski historyk.
Tę wystawę można już oglądać w sieci, ponieważ ekspozycja ma wirtualny charakter. Została przygotowana przez Archiwum Państwowe w Płocku i zawiera ok. 80 różnego rodzaju apeli, odezw, ogłoszeń, którymi były oblepiane witryny i słupy 100 lat temu - kiedy trzeba było chwycić za broń w obronie przed bolszewikami i potem, kiedy wydobywano kraj z chaosu i kryzysu.
"Cud nad Wisłą" Jerzego Kossaka i portret Piłsudskiego Wojciecha Kossaka, do tego ponad 150 fotografii ilustrujących wojnę polsko-bolszewicką. I płocki akcent. Taka właśnie jest nowa wystawa czasowa Muzeum Mazowieckiego w Płocku "1920. Malarstwo. Fotografia". Powody, dla których powstała, są co najmniej trzy.
Kiedy wyruszył na wojnę bronić świeżo odzyskanej wolności przed bolszewikami, miał zaledwie 22 lata. W szkolnych kajetach w czarnych okładkach spisywał to, czego doświadczał. Od jajecznicy z 12 jaj po świszczące wokół kule, które zabijały jego towarzyszy broni. Nazywał się Lech Marian Rościszewski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.