Nie wyłoży jej firma, która prowadziła składowisko śmieci, tylko samorząd Mazowsza. - Chcemy, aby termin uprzątnięcia był jak najkrótszy - mówi Marta Milewska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
W przedpołudniowej akcji brało udział kilkanaście zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej.
Ledwie kilka dni wcześniej marszałek Mazowsza nakazał właścicielowi usunięcie śmieci. Dał mu na to miesiąc.
Taką decyzję podjął urząd marszałkowski.
Niespełna dwa tygodnie po tym, jak Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził oględziny terenu, na którym są składowane odpady, wybuchł tam drugi pożar. Strażacy pracowali kilkanaście godzin.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.