- Wodniacy z Polski mówią: To był kiedyś port szuwarowo-bagienny, a teraz?! Teraz jest europejski! - cieszy się prezes żeglarsko-motorowodnego klubu Morka Sylwester Cichecki.
Do zakończenia prac zostało jeszcze kilka kosmetycznych poprawek.
Nowe nabrzeże - piękne, na pewno przyciągnie nad Wisłę mnóstwo płocczan i turystów. Ale przydałoby się jeszcze coś zrobić z betonowym czołem bulwarów przy samej rzece - sugeruje czytelnik. W ratuszu deklarują: - Owszem. Lada dzień zajmiemy się i nim.
Trampoliny, drabinki i pajęcza sieć dla dzieci, ostrogi i slip dla wodniaków, ścieżka dla biegaczy i alejki dla spacerowiczów - oto nowe nabrzeże Wisły. Prace mają się skończyć do 10 stycznia.
Według umowy termin oddania inwestycji przez wykonawcę to 15 grudnia. Na początku przyszłego roku można się tam będzie udać na pierwsze zimowe oglądanie. A wiosną... Wiosną ma być zielono i kolorowo. Przybędzie mnóstwo roślin.
W poniedziałek, dzień po wyborach samorządowych, "stara" rada miasta zebrała się w ratuszowej auli, by dyskutować o budowanym nad Wisłą porcie Morki.
A ten ma potrwać do grudnia. Skończyły się już prace drogowe. Ul. Rybaki znajduje się teraz bliżej skarpy. Gotowa jest też infrastruktura podziemna.
To, co marszałek Mazowsza Adam Struzik zapowiedział podczas otwarcia drugiego odcinka obwodnicy, stało się faktem. We wtorek zarząd województwa mazowieckiego podjął uchwałę o dofinansowaniu z unijnej kasy remontu płockiego nabrzeża.
Decyzję o przyznaniu miastu takiego dofinansowania z kasy UE podjął zarząd województwa mazowieckiego.
Granitowa kostka, którą kiedyś była wyłożona droga, ukazała się po sfrezowaniu asfaltu w ul. Rybaki - przypomnijmy: trwa tam budowa nowych bulwarów.
Skandal! Miasto pozwala, by archeologiczne skarby z wykopów na remontowanym nabrzeżu były wywożone nie wiadomo gdzie - alarmują płocczanie. W delegaturze Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków odpowiadają: - Gdyby tak było, wstrzymalibyśmy inwestycję
Miasto nie dostało unijnej kasy na modernizację nabrzeża. Co teraz? Spokojnie - odpowiadają w ratuszu. - Zrealizujemy inwestycję za pieniądze własne.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w drugiej połowie przyszłego roku będziemy mieli wiślane bulwary z prawdziwego zdarzenia. Przydałoby się jeszcze popracować nad jakością jednego z elementów nabrzeża, który wpisał się już w płocki krajobraz, czyli mola.
Na placu budowy byliśmy we wtorek w południe...
W piątek o godz. 11 prezydent Płocka i przedstawiciel wyłonionego w przetargu wykonawcy podpiszą umowę na modernizację prawego brzegu Wisły. Symbolicznie akt ten nastąpi na miejscu - przy wejściu na molo.
Dokładnie chodzi o wykonanie robót budowlano-montażowych dla zadania pn. "Zagospodarowanie terenu Płockiego Nabrzeża Wiślanego wraz z infrastrukturą techniczną". I nie cena podana w ofertach ma przede wszystkim decydować o wyborze zwycięzcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
