To by³ piêkny widok - trener na wózku je¼dzi³ wokó³ kortu, a dzieciaki pêdzi³y za nim. Mia³y za zadanie go dogoniæ, a nawet przegoniæ! Potem by³y dyskusje na korcie - jaka technika, jakie u³o¿enie rêki. I w koñcu - gra. Prawie jak na Wimbledonie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.