"Szpital bronił się w procesie zażarcie. Twierdził, że winę za niedotlenienie i to, że dziecko urodziło się bez oddechu, praktycznie martwe, ponoszą wszyscy inni, tylko nie personel, który miał obowiązek zadbać o prawidłowy przebieg porodu"
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.