Tak zrobili w Warszawie i bardzo się im to przydaje. Bo jeśli np. zdarzy się wypadek w okolicy, która nie ma nic charakterystycznego, to telefonując po pomoc, np. pod 112, podaje się numer najbliższej latarni! I służby doskonale wiedzą, dokąd mają jechać. Podobne rozwiązanie w Płocku proponuje radna Daria Domosławska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.