Od Placu Książęcego do ul. Kazimierza Wielkiego rozciąga się ciąg spcerowy. Jego ostatni z trzech odcinków, mieszczący się koło spichlerzy, wymaga projektu i oddania do użytku. Urząd Miasta wyłonił już firmę, która go zaprojektuje.
Zdjęcia "swobodnych" kafli na płockim nabrzeżu przesłał nam czytelnik. - Wiele z nich rusza się, przesuwa, można je wyjąć bez wysiłku - zwrócił uwagę. - Boję się, że po zimie wszystkie stracą przyczepność i będą "na wolności".
Do ratusza nie wpłynęła żadna oferta od firmy, która chciałaby zbudować, a potem przez 10 lat prowadzić restaurację na nabrzeżu. W magistracie myślą więc nad zmianą zapisów konkursu.
Flis Obywatel Rzeki Wisły do Płocka dopłynął w czwartek po południu. Trzy łodzie drewniane płaskodenne, w tym z pietyzmem odtworzona XVI-wieczna szkuta od razu wzbudziły zainteresowanie spacerujących po nabrzeżu. Przy cumowaniu pojawiły się jednak pewne problemy.
Coraz częściej dochodzą wieści, jak to miasta we Włoszech czy Hiszpanii wprowadzają kolejne restrykcje i zakazy dla turystów. Ostatnio w Rzymie zakazano np. siadania na słynnych Schodach Hiszpańskich - grożą za to wysokie mandaty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.