- Pielgrzymujecie w czasach, w których wielu ludzi nie potrzebuje Boga. Wy pragniecie uzdrowić chory świat z wielkich ran naszych czasów: obojętności religijnej, relatywizmu - zwracał się do pielgrzymów bp Mirosław Milewski.
Polska była zawsze krajem, w którym ludzie różnych religii, żyjący rozumnie i spokojnie, szanowali się nawzajem. Dlaczego straciliśmy wspólny język z pokoleniami młodych, którzy wykrzyczeli nam na ulicach swoją wizję człowieka, świata i Boga? - pytał w katedrze bp Mirosław Milewski.
Jak zwykle pod koniec tygodnia, szukamy ciekawego cytatu (tym razem to czterocytat, widzicie go u góry), zastanawiamy się też, co było plusem, a co minusem w ostatnich dniach.
Kontuzje to w ostatnim czasie największa zmora Orlen Wisły. Od kilku tygodni urazy wyłączyły z gry trzech zawodników: Szweda Philipa Stenmalma, Hiszpana Alvaro Ruiza i Rosjanina Konstantina Igropulo. W trakcie rehabilitacji są dwaj kolejni: Michał Daszek i Ondrej Zdrahala.
Jakże różni się wasza wędrówka od tych marszy, które w ostatnich miesiącach w postaci sześciokolorowej ośmiornicy rozlewają się po Polsce i niestety dotrą niebawem do Płocka, miasta świetlistego szlaku orędzia o miłosierdziu. Dotrą ze swymi niebezpiecznymi postulatami, roszczeniami, które odrzucają prawo naturalne, praniem mózgu - zwłaszcza ludzi młodych - na rozpoczęcie pielgrzymki na Jasną Górę mówił bp Mirosław Milewski. Organizator Płockiego Marszu Równości: - Takie słowa nie powinny paść.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.