Komiks pt. "Barwna opowieść o Władku Broniewskim" powstał w Młodzieżowym Domu Kultury. Na pomysł wpadła Litosława Koper - dyrektorka MDK, scenariusz napisał Tomasz Cybulski, a ilustracje wykonały uczestniczki zajęć plastycznych Katarzyny Adamczyk.
W programie spektaklu "Broniewski" scenarzysta Radosław Paczocha napisał o urodzonym 125 lat temu płocczaninie: "Był jednym z najwybitniejszych polskich poetów, kto wie, może był nawet ostatnim wajdelotą wśród poetów, który swoimi poezjami przewodził narodowi w trudnych dziejowych momentach, który swoją poezją niósł otuchę, ale i wzniecał silne, społeczne emocje".
Poezji użyto w nim niewiele, są za to życiowe zakręty w trudnych czasach. Spektakl o Broniewskim - "Polaku, katoliku, alkoholiku" - jest przede wszystkim dla tych, którzy chcą lepiej poznać człowieka z jego słabościami i rozterkami, ale i próżnego, więźnia własnych złudzeń, którego spory fragment życia zdaje się być sprzeczny z powojennymi wyborami.
- Władysław Broniewski wyniesiony ze szkoły kojarzy się z wierszem "Bagnet na broń", jest też kompletnie odarty z tego wszystkiego, co w nim fascynujące - uważa reżyserka spektaklu Julia Mark. Premiera spektaklu "Broniewski" w płockim teatrze już za kilka dni.
Podwieczorek - tak jak i cały rok - został poświęcony Władysławowi Broniewskiemu, poecie, legioniście, żołnierzowi. Kilkuset płocczan wysłuchało jego wierszy, a potem razem z harcerzami śpiewało patriotyczne pieśni.
Happening "Broniewski. Rekonstrukcja/Odkłamanie" przeniósł nas do 1972 r.
W tym roku mija 50. rocznica odsłonięcia pomnika Władysława Broniewskiego w Płocku. Z tej okazji Teatr Dramatyczny przygotował wyjątkowe wydarzenie - "Happening Broniewski. Rekonstrukcja/Odkłamanie", który przeniesie nas do 1972 r. Odbędzie się w sobotę o godz. 15.
Obywatel Płocka i świata, polski pisarz zakochany w Mazowszu, wybitny twórca o międzynarodowym formacie - tak Władysława Broniewskiego chce pokazać Książnica Płocka. W piątek w sali kolumnowej przy ul. Kościuszki 6 otworzy wystawę "Broniewski rozpostarty szeroko".
Srebrny świecznik Towarzyszył Broniewskiemu przez całe życie. Zabrany z rodzinnego domu przypominał czasy dzieciństwa w Płocku i uświetniał wszystkie imieninowe przyjęcia poety. Mira Zimińska-Sygietyńska z kolei miała pokaźną kolekcję książek, a każdy egzemplarz oznaczała własną pieczątką. Te mniej oczywiste fakty, ale i ogrom wiedzy o życiu słynnych płocczan udostępni Muzeum Mazowieckie na swojej nowej stałej wystawie. Otwarcie już we wtorek.
Ale dodał: - Patrzyłem na dom, w którym się urodziłem, na dąb - który oby ochroniono! - bardzo stary... A potem spotkałem się z młodzieżą. Płock ma opinię miasta młodzieży i emerytów. A ja myślę, że Płock jest przede wszystkim miastem młodzieży.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.