Kiedy się rodziła, miasto już żyło wiadomością, że właśnie w nim powstanie wielki kombinat petrochemiczny. Było niewielkie, biedne, ale urocze. Zaraz za starymi budynkami rozciągały się wielkie przestrzenie ogrodów i sadów. A ona je pochłaniała i pochłaniała... Oto historia Płockiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Niski budynek na osiedlu Tysiąclecia, naprzeciwko Szkoły Podstawowej nr 16, przez lata był takim lokalnym "pałacem cudów". Lokatorzy, a zwłaszcza ich goście, potrafili zakłócić spokój całej okolicy. Strach było przechodzić w pobliżu. Ale to już przeszłość. A przyszłość? Na razie jest tajemnicza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.