W sobotę przed Orlen Areną rozstawione były pomarańczowe namioty, a w ich okolicy już z daleka dobiegało wesołe szczekanie. Na imprezę "Dzień z psem" mieszkańcy miasta przyprowadzili swoich domowych pupili. Można było spotkać rasowe piękności m. in. husky cz dalmatyńczyka, ale także zwykłe, przyjazne kundelki.
Morris - pies w typie boksera, z powodu wycieńczenia organizmu stracił wzrok. Cywila ktoś przepasał łańcuchem nad miednicą, aż ten wrósł mu w ciało. Zwierzaki cierpią z powodu bezmyślności lub okrucieństwa człowieka. W Płocku w takich przypadkach interweniują wolontariusze lokalnego OTOZ Animals.
Michał Ners, pasjonat i wieloletni hodowca zwierząt, fan psich zaprzęgów, ma już w swoim Ranczowisku szopa pracza, jenota, miniaturowe kozy kameruńskie, owce i barana quessant, mikroświnki angielskie, nutrie amerykańskie. A teraz wymyślił, że rozpali ognisko, wygrodzi przy nim ring i zorganizuje I Podpłocki Pokaz Psów Nierasowych. Pod hasłem "Kundelek też pies".
W poniedziałek w "Wyborczej" opublikowaliśmy list czytelniczki - skarżyła się na płocczan, którzy nie sprzątają po swoich psach. Jej zdaniem jest za mało mandatów i patroli straży miejskiej na osiedlach. Jak zmienić mentalność ludzi? Ratusz znów spróbuje kampanii informacyjnej.
Ta bardzo smutna historia wydarzyła się w Ciechanowie. Nieznani sprawcy podali małemu pieskowi środki psychotropowe, prawdopodobnie dopalacze. Szczeniak cierpiał trzy dni.
W sobotę ok. godz. 18 płocka straż miejska została poinformowana, że w aucie zaparkowanym na ul. Norbertańskiej w okolicy zoo jest zamknięty mały piesek i biedak ledwie zipie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.