Policyjny zakończył się na latarni. Kierowca toyoty uciekał, bo ma zakaz prowadzenia pojazdów.

W sobotę 28 września kierujący toyotą 34-latek jechał ul. Łukasiewicza z prędkością 105 km/h. Kiedy mężczyzna zobaczył patrol policyjny, zaczął hamować, po czym zawrócił. Policja ruszyła w pościg za podejrzanie zachowującym się kierowcą.

Mimo poleceń i sygnałów, mężczyzna nie zamierzał się zatrzymać do kontroli drogowej. Skręcił w wąską osiedlową uliczkę, mając nadzieję, że uda mu się zgubić policyjny radiowóz. Nie udało się. Stracił panowanie nad kierownicą, uderzył w budynek i w latarnię.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze