Krótko mówiąc: śledczy z Płocka chcą wiedzieć, czy był to - jak utrzymywało MSWiA w informacji dla jednej z sejmowych komisji - lot szkoleniowy, czy pokaz lotniczy na pikniku w podciechanowskiej Sarnowej Górze. Trwa zbieranie materiału dowodowego.

Do incydentu z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk doszło 20 sierpnia. Maszyna przeleciała bardzo nisko nad widownią, zahaczyła o jeden z przewodów linii energetycznej, zerwała go, całe szczęście, że on akurat nie przewodził prądu. Ludzie jednak tego nie wiedzieli i rzucili się do panicznej ucieczki.

Przelot odbył się podczas pikniku zorganizowanego przez Urząd Gminy Sońsk z okazji 103. rocznicy bitwy pod Sarnową Górą. W pikniku uczestniczył m.in. wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, poseł z okręgu płocko-ciechanowskiego Maciej Wąsik. Przyznał, że wsparł starania wójta, by black hawk był atrakcją imprezy.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Wąsik ps.Uchol niech przekaże taśmy, które nagrał i wszystko będzie jasne.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0