Pisaliśmy w "Gazecie":
Żadna inna komenda jak Polska długa i szeroka nie ma tak szybkiego motocykla. Od wczoraj płocka policja jest szczęśliwą posiadaczką hondy CB 1300. Ta maszyna jest tak mocna, że mogą na nią wsiąść tylko wybrani
Policjanci dostali motocykl wart ponad 50 tys. zł w prezencie od miasta. Wybrali właśnie ten model, a że nie było go w polskich salonach Hondy, jednoślad sprowadzono wprost z Japonii. Wczoraj przed ratuszem prezydent Płocka Mirosław Milewski uroczyście wręczył kluczyki szefowi komendy miejskiej Ryszardowi Kijanowskiemu.
- To bardzo zwinny i poręczny motocykl o krótkim rozstawie osi. Wspaniale się nim manewruje, jest idealny do miasta - zachwalał zakup Paweł Sobczyk, mistrz Europy w wyścigach na quadach z 2005 roku. - Ma niesamowity silnik i moment obrotowy. Motocykliści w Płocku mogą zacząć się bać.
Bo właśnie w tym celu ta potężna honda przyjechała do Płocka. Komendant Kijanowski już dwa lata temu wypowiedział wojnę motocyklistom siejącym postrach na ulicach - tym, którzy prują z zawrotną prędkością głównymi ulicami miasta albo wieczorową porą urządzają sobie dzikie zawody na Podolszycach.
Płockiej policji trudno było jednak mierzyć się z niektórymi z tych motocyklistów. Nasi stróże prawa mieli wprawdzie do dyspozycji dwie hondy i dwie yamahy, ale z silnikami o pojemności 250 cm sześc. każda. Policjanci mówili na nie "motorynki".
Ratusz obiecał więc pomoc i kupił płockiej policji taką maszynę, jakiej jeszcze w żadnej polskiej komendzie nie widziano: ten motocykl ma silnik o pojemności 1300 cm sześc., moc 140 koni mechanicznych, może w trzy sekundy rozpędzić się do prędkości 100 km na godz., a jego maksymalna prędkość to 250 km na godz.
- Dzięki niemu będziemy mogli skutecznie walczyć z pędzącymi jak szaleni motocyklistami - podkreślał wczoraj Ryszard Kijanowski.
Komendant dodał, że do niedawna, by prowadzić taką maszynę, policjant musiał przejść specjalne szkolenie w zakresie techniki jazdy ciężkimi motocyklami. Od jakiegoś czasu ukończenie tego kursu nie jest już wymagane, ale na razie hondy CB 1300 dosiadać będą tylko przeszkoleni w tym zakresie płoccy funkcjonariusze.
W Płocku jest ich dwóch. Jeden z nich to starszy sierżant Tomasz Foryś, który wczoraj przed ratuszem prezentował dziennikarzom możliwości hondy. Przyznał, że maszyną o takiej mocy wcześniej nigdy nie jeździł. - Prowadzi się wspaniale, motocykl jest ciężki, ma doskonałą przyczepność.
Prócz kluczyków do Hondy CB 1300 prezydent wręczył wczoraj komendantowi płockiej policji kluczyki do Volkswagena T5, furgonu wartego blisko 100 tys. zł. Miasto kupiło go dla służby patrolowej płockiej komendy.
Wszystkie komentarze