To zdjęcie symbol. 1994 r. Paweł Dylewski chwilę po zakończeniu meczu z Szombierkami. Kapitan Petrochemii już rozebrany, ale szampana nie dał sobie odebrać. Półnagi oblewał nim kibiców, otaczał go kordon policji.
Historyczny awans piłkarze świętowali w szatni. Trener Grzegorz Wenerski w obecności bossa Petrochemii Konrada Jaskóły został przez zawodników rozebrany z koszuli i krawata. Te części jego garderoby chwilę później rytualnie spalono.
Na następny awans nafciarze kazali czekać do 1997 r. We wspaniałym stylu dokonał tego zespół Leszka Harabasza. Cieszą się, od lewej: Mirosław Milewski, Ryszard Remień, Mariusz Woroniecki, Andrzej Przerada, Radosław Kowalczyk i Dariusz Podolski
1997 r. Radość Rafała Szczytniewskiego i trenera Leszka Harabasza
1997 r. Andrzej Przerada i Mirosław Milewski z płonącą marynarką trenera Leszka Harabasza
Jeden z głównych autorów sukcesu z 1997 roku, trener Leszek Harabasz. Nagrodą dla młodego szkoleniowca płocczan było... zwolnienie z pracy.
W 1997 r. Wisła zapewniła sobie awans po zwycięstwie z Cracovią 3:1.
2002 r. Po decydującym o awansie meczu ze Świtem klub zafundował kibicom kilka tysięcy kufli piwa
A to już 2016 r. To był pierwszy i od razu wyjątkowy sezon Damiana Piotrowskiego. Tak cieszył się po zwycięstwie Wisły z Zawiszą Bydgoszcz (5:0), które zapewniło nafciarzom powrót do ekstraklasy po dziewięciu latach
Marcin Kaczamrek w górze, podrzucany przez kibiców i piłkarzy
Trener nafciarzy po gwizdku kończącym mecz z Zawiszą
Piłkarze ruszyli na Stary Rynek, gdzie spontanicznie, głośno świętowali sukces z kilkoma tysiącami fanów
Piłkarze Wisły przejechali odkrytym autobusem przez centrum miasta. Za nimi sprzed stadionu Wisły na Stary Rynek udali się kibice.
Piłkarze Wisły przejechali odkrytym autobusem przez centrum miasta. Za nimi sprzed stadionu Wisły na Stary Rynek udali się kibice. Podczas zabawy nie brakowało śpiewów, rac, petard i fajerwerków.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze