Byli¶my razem z Bartkiem
Za 16-letniego Bartka Pietruszewskiego kciuki trzyma³ ca³y P³ock. Nastolatek dzielnie zniós³ trzy operacje, w tym przeszczep serca. Potrzebne by³y pieni±dze na kosztown± rehabilitacjê. Bez wahania objêli¶my patronat nad wielkim p³ockim pospolitym ruszeniem i jesieni± 2003 r. przez dwa tygodnie codziennie sk³adali¶my raporty z waszej hojno¶ci, ofiarno¶ci, z jak± organizowali¶cie zbiórki, koncerty, kwesty. Uczniowie z Ekonomika wiedli prym w organizowaniu tej z "serca dla serca" p³yn±cej pomocy. Ale wci±¿ do³±cza³y te¿ inne szko³y, pierwszoligowi pi³karze Wis³y i Legii Warszawa zagrali mecz charytatywny, w Lisiej Jamie dla Bartka zagra³y zespo³y hiphopowe.
Rok temu rozmawiali¶my z Bartkiem. Skoñczy³ w Warszawie Szko³ê Wy¿sz± Psychologii Spo³ecznej, a pracê dyplomow± napisa³... jakby o sobie. Pracuje w szpitalu na Wo³oskiej w Klinice Kardiochirurgii z Oddzia³em Intensywnej Terapii Pooperacyjnej, a tak¿e na Oddziale Rehabilitacji Kardiologicznej oraz w Klinice Chirurgii Naczyniowej. Pomaga pacjentom po zabiegach operacyjnych pozbyæ siê lêku przed ¿yciem.
Dali¶my protezê Marcinowi
To by³ styczeñ 1997 roku. 11-letni Marcin wraca³ ze szko³y w podkutnowskich D±browicach do domu w Kolonii Piotrowo. I nagle zaatakowa³y go dwa wilczury, rzuci³y siê na ch³opca jak na co¶ do jedzenia i zaczê³y k±saæ, gry¼æ, szarpaæ. Dziecko prze¿y³o, ale straci³o praw± rêkê, lewa by³a sprawna tylko w kilkunastu procentach.
W naszej "Wyborczej" zamie¶cili¶my reporta¿ o Marcinie i jego rodzicach, którzy z bezprzyk³adn± trosk± tkwili przy szpitalnym ³ó¿ku syna, jako ¿e ch³opiec przeszed³ kilkana¶cie operacji. Zaapelowali¶my te¿ do was o pomoc, bo Marcin móg³by w miarê samodzielnie ¿yæ, gdyby mia³ kosztown± protezê rêki. Jak zwykle odzew by³ wspania³y - na konto od czytelników wp³ynê³o ponad 100 tys. z³! Na tê sumê z³o¿y³y siê te¿ pieni±dze z kwesty, jak± dla kolegi z Kolonii Piotrowo zorganizowa³y dzieci ze Szko³y Polskiej w Rzymie.
Wszystkie komentarze