Dramatyczne karne w Lubinie
Dramatyczne karne w Lubinie
W maju 2007 r. nafciarze stoczyli najbardziej dramatyczny finał męskiej ligi szczypiorniaka od wielu lat. Na piąty mecz pojechali do Zagłębia Lubin, a półtora tysiąca płockich kibiców przed wielkim ekranem na placu przed teatrem przeżywało na przemian chwile euforii i rozpaczy. W regulaminowym czasie i po dwóch dogrywkach był remis, kolejno po 27, po 33 i po 38! Niestety, w karnych więcej szczęścia mieli gospodarze, wygrali 5:3, Wiśle przypadło ?tylko? srebro. Po ponad trzech godzinach morderczej walki nafciarze płakali razem z kibicami. Ani jedni, ani drudzy nie mogli uwierzyć w to, co się stało.
W maju 2007 r. nafciarze stoczyli najbardziej dramatyczny finał męskiej ligi szczypiorniaka od wielu lat. Na piąty mecz pojechali do Zagłębia Lubin, a półtora tysiąca płockich kibiców przed wielkim ekranem na placu przed teatrem przeżywało na przemian chwile euforii i rozpaczy. W regulaminowym czasie i po dwóch dogrywkach był remis, kolejno po 27, po 33 i po 38! Niestety, w karnych więcej szczęścia mieli gospodarze, wygrali 5:3, Wiśle przypadło ?tylko? srebro. Po ponad trzech godzinach morderczej walki nafciarze płakali razem z kibicami. Ani jedni, ani drudzy nie mogli uwierzyć w to, co się stało.
Wszystkie komentarze