Skrzyżowanie al. Kobylińskiego z ul. Łukasiewicza
Zaczęło się od tego, że jeden z czytelników ?Gazety?, najwyraźniej rano jeżdżący tędy do Orlenu, zaproponował wydłużenie prawoskrętu w ul. Łukasiewicza. MZD idzie na całość. Chce dobudować lewoskręt w nawrotkę w al. Kobylińskiego przed skrzyżowaniem i - zgodnie z propozycją czytelnika - wydłużyć prawoskręt w ul. Łukasiewicza. Na tej ostatniej ulicy - podobnie jak na Bielskiej - drogowcy chcą przesunąć wysepkę rozdzielającą pasy ruchu. Wjazd w Łukasiewicza będzie węższy. Za to wyjazd z tej ulicy na al. Kobylińskiego stanie się szerszy, zmieszczą się na nim cztery pasy: do skrętu w prawo, jazdy na wprost i dwa do skrętu w lewo. Te cztery pasy będą zaczynać się już od skrzyżowania ul. Łukasiewicza z Hermana.
To koniec zmian w alejach, ale nie koniec udrażniania Płocka. Z wyjaśnień Piotra Gryszpanowicza wynika, że przygotowuje również projekt zmian na skrzyżowaniach na Podolszycach, ale w tym przypadku toczą się jeszcze rozmowy z działającymi w tym rejonie centrami handlowymi na temat ich partycypacji w kosztach tych prac. A lista skrzyżowań do przebudowy w całym mieście, w przypadku których Piotr Gryszpanowicz ma koncepcję zmiany, jest bardzo długa. Na razie MZD ma cztery mln zł, które na pewno pozwolą w tym roku udrożnić aleje i zacząć zmiany na Podolszycach.
Wszystkie komentarze