Wisła w dwóch poprzednich spotkaniach, grając w osłabieniu, wywalczyła łącznie cztery punkty. Charakter, jaki wówczas pokazali płoccy piłkarze, był powodem do optymizmu przed pojedynkiem z Pogonią Szczecin. Choć nafciarze tym razem dokończyli mecz w pełnym składzie, punktów nie zdołali zdobyć. Przegrali 0:2.
...gdybyśmy znów mieli kończyć w osłabieniu, a zgarnęlibyśmy komplet punktów, to wszyscy bylibyśmy zadowoleni - mówi pomocnik płockiego zespołu. W piątek o godz. 18 Wisła podejmuje u siebie Pogoń Szczecin.
Wisła przegrała z Pogonią 0:4, po raz pierwszy w tym sezonie doznając tak dotkliwej porażki. Ostatni raz nafciarze stracili aż cztery gole w meczu z Pogonią 17 lat temu.
W pierwszej połowie płoccy piłkarze nie zachwycali grą i przegrywali z Pogonią Szczecin 0:1. Ale po przerwie zdominowali rywala, wygrywając z nim 3:1. W rolach głównych wystąpił 22-letni pomocnik Damian Szymański, który strzelił przepięknego gola i zaliczył równie cudnej urody asystę. Pogoń w doliczonym czasie gry dobił Arkadiusz Reca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.