Jedno zostało wykonane na przełomie lat 80. i 90. ub. wieku, drugie - w czwartek. Z tego samego miejsca.
30 lat temu barwne fotografie należały do rzadkości, więc i uwiecznionemu na zdjęciach Płockowi z tamtych czasów brakuje kolorów. Ale czy tak właśnie nie było wtedy w rzeczywistości?
Mam tyle lat co wolna Polska - śmieje się Katarzyna. - Jedno z moich najwcześniejszych wspomnień wiąże się ze... śmietnikiem. Akurat wprowadzaliśmy się do nowego mieszkania na samym końcu Podolszyc, jeszcze wtedy chyba nie funkcjonowała nazwa "Zielony Jar".
Hortex serwował przepyszne lody, na placu Obrońców Warszawy stał sobie w najlepsze pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej (i któż by wtedy pomyślał, że kiedyś zastąpi go pomnik Józefa Piłsudskiego), tuż przed drzwiami ratusza całkiem legalnie można było zaparkować samochód, a Podolszyce... A kto by tam zawracał sobie głowę podpłocką wioską, w której dopiero zaczynały się budować pierwsze bloki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.