Wernisa¿ odby³ siê w pi±tkowy wieczór i ¶ci±gn±³ spor± publiczno¶æ. Wiadomo - Beksiñski dzia³a jak magnes, jego mrocznych obrazów mo¿na szczerze nie lubiæ, ale nie sposób przej¶æ obok nich obojêtnie. Rzadka okazja obejrzenia autentycznych prac tego malarza nie jest czym¶, co mo¿na odrzuciæ. Ale nie tylko one budzi³y niesamowite wra¿enia. Nam uda³o siê wej¶æ, przedpremierowo, do wnêtrza ¶wiata, jaki stworzy³.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.