Tu obejrzycie całą fotogalerię >>
Kolejne roczniki płockich maturzystów od ponad 30 lat spotykały się na placu 13 Straconych. W tym miejscu w 1942 r. hitlerowcy powiesili 13 płocczan. Młodzież co roku uderza w Dzwon Pokoju, by nigdy więcej nie dochodziło do wojen. Przypomina, jak ważny jest pokój. Dziś jednak odniesienia do drugiej wojny światowej są szczególnie przejmujące. Podobnych okrucieństw doświadczają współcześnie mieszkańcy Ukrainy.
Wśród płockich uczniów jest wielu ich ukraińskich rówieśników, którzy w naszym mieście znaleźli schronienie przed wojną. Dlatego słowa maturzystów i wiersze, które recytowali, poruszają tym bardziej:
"Przejdą dni ciężkie klęski i rozgromu
I zapomnimy o ranach i szkodach…
Będziemy znowu mieszkać w swoim domu
Będziemy stąpać po swych własnych schodach"
(Leopold Staff „Pierwsza przechadzka")
Młodzi mówili, że każdy z nich ma wpływ na to, jak będzie wyglądał świat. Do maturzystów zwrócił się także prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. - To ważne, byście budowali przyszłość swojej ojczyzny w oparciu o pokój, solidarność, współpracę, i nigdy nie dążyli do wojny. Ale, gdy będzie trzeba - byście byli gotowi bronić własnej ojczyzny tak, jak dzisiaj bronią jej Ukraińcy - mówił prezydent.
Swoje wystąpienie zakończył słowami "Sława Ukrajini".
Następnie członkowie Harcerskiego Zespołu Pieśni i Tańca "Dzieci Płocka" uderzyli sercem Dzwonu Pokoju. Zabił w hołdzie m.in. dla 13 straconych w tym miejscu Polaków, dla ofiar zbrodni ludobójstwa i rosyjskiej agresji w Ukrainie, a także dla ofiar pandemii koronawirusa.
Dzwon Pokoju w Płocku został ufundowany w 50. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej. Inicjatorem spotkań młodzieży na placu był druh Wacław Milke.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze